Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2024

Dystans całkowity:142.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:03
Średnia prędkość:18.15 km/h
Maksymalna prędkość:36.80 km/h
Suma podjazdów:505 m
Suma kalorii:3442 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:35.54 km i 2h 01m
Więcej statystyk

Stadnie

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Ośmioosobową grupą na hambuksy w Emilii.

Ambona

Wycieczka rowerowo piesza

Niedziela, 21 kwietnia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Po raz pierwszy od dłuższego czasu zostały spełnione dwa warunki koniczne mojego wyjścia na rower: brak deszczu i wolny czas. W związku z powyższym pojechałem.
Jeśli chodzi o wybór trasy, to nie bawiłem się w żmudne siedzenie nad mapą, tylko zaznaczyłem kilka punktów, a resztę zrobił komputer. Nawet nieźle mu poszło - nie musiałem jechać zbyt dużymi, ruchliwymi drogami, a kilka leśnych dróżek było nawet fajnych, choć odcinek z Tumu do Modlnej był nudny jak flaki z olejem.
Odwiedziłem Łęczycę, Tum i Sokolniki. Wszystko było raczej ok do momentu, gdy jakieś 10km od domu najechałem na ukrytą w błocie, potłuczoną butelkę. Skończyło się wielkim rozcięciem z boku opony, wielką dziurą w dętce i zmianą charakteru wycieczki z rowerowej na pieszą. Do tego lunął deszcz. 
Całe szczęcie dziś osiągalne było żona-taxi, więc spacer nie był zbyt długi. Rower trafił do bagażnika i już autem wróciłem do domu, by zacząć poszukiwania w Internecie nowej opony na przód.
Archikolegiata w Tumie

Archikolegiata w Tumie

Droga do skansenu w Tumie

Droga ze Słowika do Wiktorowa

Spacer

"Czarny Staw" & wybory

Niedziela, 7 kwietnia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Ze znajomymi na obiad do "Czarnego Stawu" w Nowym Adamowie. Oni dojechali autem, a my rowerami.
Po powrocie jeszcze kurs po wsi & dojazd na głosowanie w wyborach samorządowych.

Staw koło restauracji

Krzyż na rozdrożu

Na dobre zakończenie dnia.

Sobota, 6 kwietnia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Od rana Żona zarządziła prace ogrodowe, więc styrałem się niemiłosiernie rąbiąc gałęzie i robiąc inne nieciekawe rzeczy. Na rower udało się wyjść dopiero późnym popołudniem i wcisnąć krótką rundkę przed zmierzchem.

Ulica Cegielniana w Dąbrówce-Strumianach

Turbiny wiatrowe w Szczawinie

Zachód słońca w lesie koło Grotnik