Łódź i okolice
Dystans całkowity: | 13168.16 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 45:27 |
Średnia prędkość: | 17.63 km/h |
Maksymalna prędkość: | 39.90 km/h |
Suma podjazdów: | 2186 m |
Suma kalorii: | 13651 kcal |
Liczba aktywności: | 358 |
Średnio na aktywność: | 36.78 km i 7h 34m |
Więcej statystyk |
To tu, to tam.
-
DST
71.33km
-
Czas
04:11
-
VAVG
17.05km/h
-
Sprzęt Epic EVO
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem do Lasu Łagiewnickiego, którego już bardzo dawno nie odwiedzałem. Zrobiłem kilka rundek, odwiedziłem działkę Teścia i cały czas za pośrednictwem Messengera próbowałem wyciągnąć na rower kolegę. Nie udało się.
W drodze powrotnej dołączyłem do Jąsnieżony®, która z trójwsiowymi znajomymi jechała na hambuksy do Brzózki.
Kategoria Łódź i okolice
"Memoriał"
-
DST
166.02km
-
Czas
09:23
-
VAVG
17.69km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Kalorie 5798kcal
-
Podjazdy
882m
-
Sprzęt [A] Chińczyk
-
Aktywność Jazda na rowerze
Planowałem przejechać trasę "Gravela po łódzku" z 2023r. Przejechałem ją w lipcu 2023 i przez część pętli towarzyszył mi Ojciec. Była to chyba nasza ostatnia wspólna jazda przed Jego nagłą śmiercią w październiku zeszłego roku. Z powodu wieczornego deszczu, nie zrobiłem pełnej pętli, ale ten przejechany wtedy razem odcinek między Lutomierskiem a Wiśniową Górą udało się zaliczyć.
Kategoria Te fajne, Łódź i okolice
Gravel po łódzku 2024
-
DST
216.53km
-
Czas
12:14
-
VAVG
17.70km/h
-
VMAX
39.90km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 7853kcal
-
Podjazdy
1304m
-
Sprzęt [A] Chińczyk
-
Aktywność Jazda na rowerze
W lipcu zeszłego roku przejechałem trasę Gravela po łódzku kilka miesięcy po imprezie, a w tym postanowiłem oficjalnie wystartować.
Wyścig udało mi się ukończyć, ale wiele rzeczy poszło nie do końca po mojej myśli.
Przez pierwsze ca.110-120km udało mi się jechać zgodnie z założeniami mojego planu, unikać postojów i utrzymać średnią rzędu 20-21km/h, mimo skurczy w lewej łydce, które zaczęły mnie łapać po około 60km.
Potem, czyli od Kolumny, zaczęły się piachy i zaczęło się cierpienie. Tempo zaczęło spadać, ból nogi narastał, a po zmierzchu okazalo się jeszcze że lampa, którą ze sobą wziąłem, nie świeci. W efekcie przez Las Łagiewnicki i PKWŁ przebiłem się w zupełnych ciemnościach, prawie po omacku i klnąc na czym świat stoi.
Ostatecznie metę przekroczyłem kilka minut po 22, spędzając na trasie 14 godzin i 7 minut (czas w statsach to czas jazdy). Biorąc pod uwagę moją fatalną formę, to jest to sukces, ale nie ukrywam, że liczyłem na co najmniej godzinę mniej.
Nie wiem, czy za rok znów spróbuję sił w wyścigu, czy przejadę trasę sam, bo zeszłoroczny indywidualny przejazd, był znacznie przyjemniejszy niż ściganie. Niezależnie jednak od wersji, taki dystans musze poprzedzić choć odrobiną przygotowania.
Ja na trasie wyścigu "Gravel po łódzku" '24. Zdjęcie autorstwa Łukasz Sompoliński - Fotografia
Kategoria Łódź i okolice
Gravelowa pętla wokół Łodzi.
-
DST
209.97km
-
Czas
12:14
-
VAVG
17.16km/h
-
Sprzęt [A] Marin
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedawny objazd Łodzi czerwonym szlakiem mi się nie udał i od tej pory nie dawało mi to spokoju.
Dziś podjąłem kolejną próbę objechania Łodzi, ale tym razem trasą wyścigu "Gravel po łódzku, który odbył się 13-14 maja. Była trochę dłuższa niż czerwony szlak, ale było na niej znacznie mniej piachu.
Dzień na jazdę wybrałem sobie średni, bo upał był niemiłosierny. W rejonie Wiśniowej Góry dołączył do mnie Ojciec i przejechał ze mną trochę ponad 100km. Jechał elektrykiem i w sakwie tachał kilka litrów napojów. Gdyby nie Jego pomoc, nie byłoby szansy, abym przejechał dziś taki dystans, bo nawet kilka bidonów nie starczyłoby mi na odcinkach pomiędzy kolejnymi "wodopojami" na trasie.
W rejonie Babic, chwilę przed zachodem słońca, Ojciec odłączył się i pojechał do domu, a ja walnąłem ostatni odcinek już sam.
Po zachodzie temperatura zaczęła spadać, więc zaczęło się jechać całkiem fajnie, ale pojawił się kolejny problem - wiejskie psy, które na noc wszyscy spuszczają z łańcucha. Podczas przejazdu przez Nowe Krasnodęby trzy razy musiałem zwiewać przed kundlami, rozpędzając się za każdym razem do dobrze ponad 40km/h. Na tym etapie (ponad 190km w nogach) było to trudne i gdy w Sobieniu drogę zagrodziło mi kolejne stadko psów, postanowiłem dać spokój z jazdą dokładnie wg. tracka z wyścigu. Zrobiłem w tył zwrot i już najkrótsza drogą pojechałem do domu.
Mimo tego skrócenia trasy, magiczna granica 200km została przekroczona. Mój dotychczasowy rekord dystansu dziennego był o około 60km krótszy, a do tego wykręcony w całości po asfalcie. Tym razem były to w sporej mierze szutry oraz leśne i polne drogi. Skok był zatem nie tylko ilościowy, ale też jakościowy :)
Kategoria Łódź i okolice, Te fajne
Porażka
-
DST
92.86km
-
Czas
05:13
-
VAVG
17.80km/h
-
Sprzęt [A] Marin
-
Aktywność Jazda na rowerze
W planie był czerwony szlak Okrężny dookoła Łodzi, czyli wg.różnych źródeł 175-180km.
Sił starczyło na ca. 65, a potem zupełnie mnie odcięło i w rejonie Wiączynia zrezygnowałem.
Pozostałe kilometry, to już dojazd do pociągu, do którego ostatecznie wsiadłem na stacji Łódź-Żabieniec.
Wyszło łącznie ponad 90km i zwykle taki dystans uznałbym za całkiem godny, leczy tym razem pozostał niedosyt.
Tematu objazdu dookoła Łodzi nie odpuszczam i planuję kolejne podejście, ale może trochę inną trasą.
Kategoria Łódź i okolice
Poranny "trening"
-
DST
44.58km
-
Czas
02:12
-
VAVG
20.26km/h
-
Sprzęt [A] Marin
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poranna wizyta u Ojca w Łodzi.
Zdjęć znów nie było, wiec kolejna dawka kotów.
Kitka i Megi (czyli numery 2 i 3)
Kategoria Łódź i okolice
Spalanie pieroga.
-
DST
17.20km
-
Sprzęt Supernormal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spalanie świątecznego żarcia.
Temperatura była rzędu -13°C. Nie założyłem kominiarki i teraz pewnie przez kilka dni będę miał gębę w kolorze pomidora/buraka :/
Kategoria Łódź i okolice
Trójwieś
-
DST
38.04km
-
Sprzęt [A] Zumbi
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielne jeżdżenie po okolicy Zgierza, Grotnik i Aleksandrowa. Po drodze zahaczyłem o działkę, gdzie rozgrzałem się przy herbacie.
On-One jest trochę rozbebeszony, więc pojechałem na "dużym" rowerze.
Kategoria Łódź i okolice, Trójwieś
Na działkę
-
DST
29.70km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorny wypad na działkę/budowę w towarzystwie Ojca.
W drodze powrotnej okrutny wmordewind tak nas styrał, że musieliśmy opędzlować kebsa na ławce w parku :)
Zdjęcie nie z wycieczki, ale też z dziś - Wiedźmin na łódzkim Manhattanie.
Kategoria Łódź i okolice, Trójwieś
Pompa pompi aż się ciepło robi.
-
DST
46.51km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wizyta na budowie.
Pierwszy raz na jeszcze bardziej zgravelowanym 45650b.
Kategoria Łódź i okolice, Trójwieś