Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:111.67 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:27.92 km
Więcej statystyk

Nic raczej...

Sobota, 24 listopada 2012 · Komentarze(0)
Na obiad. Pisać nie ma o czym, więc wrzucę filmik.



Na blogu rowerowym z samochodami? A czemu nie?
Podziwiam zapał miłośników VW na świecie i kocham Golfy Mk I i II P
Miłość ta pewnie na zawsze pozostanie platoniczna, ale co tam... :)

Zakazane piosenki

Niedziela, 18 listopada 2012 · Komentarze(0)
Popołudniowa przejażdżka po mieście. Podjechaliśmy do Castoramy na Wróblewskiego, gdzie kupiłem papier ścierny do zabawy w renowację mojej nowej zabawki. Potem pyknęliśmy do parku im. Rejtana, na Księży Młyn, zahaczyliśmy o Beczki Grohmana, Park im. Mickiewicza, a potem zwinęliśmy się w pośpiechu do domu, bo zaczęło robić się cholernie zimno.

Zdjęcia w kolejności nieco losowej...

Na pierwszym miejscu dwie foty powstającego przy skrzyżowaniu Łąkowej i Mickiewicza hotelu Double Tree by Hilton.


Jest to budynek, na ukończenie którego od dłuższego czasu czekam z niecierpliwością. Otwarcie planowane jest na przyszły rok, ale już teraz widać największy bajer, czyli jego elewację.

Niby szklany klocek, jakich wiele, ale... złożony z kwadracików wzór zdobiący jego ściany, to w rzeczywistości rozpikselowany kadr z "Zakazanych piosenek" (kręconych w Łodzi).
Tutaj większa grafika ilustrująca elewację budynku.





ID11

Niedziela, 11 listopada 2012 · Komentarze(0)
Z Marysią do Łagiewnik, gdzie odbywał się Wyścig Niepodległości. Startowało w nim kilku znajomych. Poszło im chyba nieźle, bo na pudle stanęli Iza, Monika i Łukasz.










Po zakończeniu imprezy udaliśmy się do "Modrzewiaka", gdzie przy piwkach, grzanym winie i szarlotce świętowaliśmy imieniny Marcina, a dobrego humoru nie zapsuła nam nawet mała "awaria" i godny Bear'a Grylls'a "eko-piwot".


Powrót już w zupełnych ciemnościach, co dało okazję do zabaw z lampką.
Zaczęliśmy od nieśmiałego kopytka...


...ale w końcu przeszliśmy do bardziej ambitnych projektów.


Ostatecznie jednak mistrzostwo w rysowaniu pokazał Mateusz, który przy pomocy Marysi tworzył bardzo złożone dzieła :)




BTW widać, jak trudną rzeczą jest rzeźbienie światłem, zwłaszcza, gdy chodzi o odwzorowanie trzeciorzędowych cech płciowych (zwanych też pieszczotliwie cyckami bądź melonami). Walczyliśmy jak się dało, ale efekty nadal dalekie od ideału ;)