Listopad, 2012
Dystans całkowity: | 111.67 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 27.92 km |
Więcej statystyk |
Źdół, czyli Łódź od tyłu
-
DST
36.75km
-
Sprzęt [A] Scraper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejne jesienne popołudnie spędzone na jeżdżeniu po Łodzi. W niekoniecznie najbardziej uczęszczanych miejscach.
Kategoria Łódź i okolice, Z muzyką
Nic raczej...
-
DST
14.23km
-
Sprzęt [A] Scraper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na obiad. Pisać nie ma o czym, więc wrzucę filmik.
Na blogu rowerowym z samochodami? A czemu nie?
Podziwiam zapał miłośników VW na świecie i kocham Golfy Mk I i II P
Miłość ta pewnie na zawsze pozostanie platoniczna, ale co tam... :)
Kategoria Po mieście, Łódź i okolice
Zakazane piosenki
-
DST
28.29km
-
Sprzęt [A] Scraper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowa przejażdżka po mieście. Podjechaliśmy do Castoramy na Wróblewskiego, gdzie kupiłem papier ścierny do zabawy w renowację mojej nowej zabawki. Potem pyknęliśmy do parku im. Rejtana, na Księży Młyn, zahaczyliśmy o Beczki Grohmana, Park im. Mickiewicza, a potem zwinęliśmy się w pośpiechu do domu, bo zaczęło robić się cholernie zimno.
Zdjęcia w kolejności nieco losowej...
Na pierwszym miejscu dwie foty powstającego przy skrzyżowaniu Łąkowej i Mickiewicza hotelu Double Tree by Hilton.
Jest to budynek, na ukończenie którego od dłuższego czasu czekam z niecierpliwością. Otwarcie planowane jest na przyszły rok, ale już teraz widać największy bajer, czyli jego elewację.
Niby szklany klocek, jakich wiele, ale... złożony z kwadracików wzór zdobiący jego ściany, to w rzeczywistości rozpikselowany kadr z "Zakazanych piosenek" (kręconych w Łodzi).
Tutaj większa grafika ilustrująca elewację budynku.
Kategoria Po mieście, Łódź i okolice
ID11
-
DST
32.40km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Marysią do Łagiewnik, gdzie odbywał się Wyścig Niepodległości. Startowało w nim kilku znajomych. Poszło im chyba nieźle, bo na pudle stanęli Iza, Monika i Łukasz.
Po zakończeniu imprezy udaliśmy się do "Modrzewiaka", gdzie przy piwkach, grzanym winie i szarlotce świętowaliśmy imieniny Marcina, a dobrego humoru nie zapsuła nam nawet mała "awaria" i godny Bear'a Grylls'a "eko-piwot".
Powrót już w zupełnych ciemnościach, co dało okazję do zabaw z lampką.
Zaczęliśmy od nieśmiałego kopytka...
...ale w końcu przeszliśmy do bardziej ambitnych projektów.
Ostatecznie jednak mistrzostwo w rysowaniu pokazał Mateusz, który przy pomocy Marysi tworzył bardzo złożone dzieła :)
BTW widać, jak trudną rzeczą jest rzeźbienie światłem, zwłaszcza, gdy chodzi o odwzorowanie trzeciorzędowych cech płciowych (zwanych też pieszczotliwie cyckami bądź melonami). Walczyliśmy jak się dało, ale efekty nadal dalekie od ideału ;)
Kategoria Łódź i okolice