bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

GT Grade 78 km
Epic EVO 412 km
MotoRower 289 km
Supernormal 330 km
[A] Moon 180 km
[A] Mike 1113 km
[A] Canyon 116 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Spitfire 104 km
[A] Chińczyk 2104 km
[A] 45650b 2709 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
[A] Poison 330 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Amstaff 1239 km
ŁRP 249 km
[A] Kryptoszosa 656 km
[A] Mongoose
[A] Stevens 310 km
[A] Mieszczuch 632 km
[A] Marin 1479 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:396.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:49.60 km
Więcej statystyk

Nie jedz przed snem!

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano: 01.02.2017Kategoria Łódź i okolice
Cała nasza wesoła gromadka dorobiła się lampek przeróżnych, a nie było jakoś okazji zobaczyć czyja rurka lepiej wali. Niby Siwy pokazał wczoraj, że jego krótka rurka wali najlepiej, ale zawsze lepiej sprawdzić drugi raz, żeby mieć pewność.
Plan był dość ambitny, ale w którymś momencie powiedziałem, że tak w nocy fajnie byłoby jakąś kiełbaskę z ogniska wszamać i ambitny plan wziął w łeb. Skończyliśmy gdzieś w grotnickim lesie, nad Lindą. Przy ognisku.
Potem jeszcze sesja z pisaniem lampkami i ostatecznie do domu wróciliśmy około 1:40.









"It's fun to stay at the Y.M.C.A..."






Ziwy?
Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 35.91 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

"Przeparkuj furmankę i wracaj!"

Niedziela, 29 kwietnia 2012 | dodano: 01.02.2017Kategoria Łódź i okolice
"Wszystko przebiega zgodnie z moim planem. Jestem bezwzględnie inteligentny!" Tako rzekł doktor Plama, tak rzec mogę i ja, uczyniwszy kolejny krok w kierunku realizacji swojego planu - zorganizowania wycieczki rowerowej w licznym gronie. Tym razem było nas pięć osób. Niektórzy rzec mogliby, że wobec klasycznej czwórki, przyrost jest znikomy, a ja twierdzę, że to 25% osób więcej, a poza tym małymi kroczkami do celu :)
Nasze szanowne grono w składzie Docent Izabela, Inżynier Maria, Mecenas Marcin, Czcigodny Ojciec Mateusz i oczywiście ja, spotkało się na Teofilowie i ruszyło w kierunku południowym. Pogoda na jazdę była, ogólnie rzecz biorąc, średnia, bo z nieba lał się żar, a do tego wiał wiatr (jak na złość w twarz). Dzielnie jednak walczyliśmy...

...i przez pola dotarliśmy do Pabianic, gdzie kupiliśmy piwo i wałówkę.
Potem zaś, już z pełnymi plecakami, pojechaliśmy dalej, zahaczając o rezerwat Wielka Woda,...

...by dotrzeć w końcu do głównego celu wycieczki, czyli pomnika w lesie pod Dłutówkiem.





Okazało się, że jest wcześnie, dystans mały, a miejsce na ognisko nie za bardzo, więc spod Dłutówka "pomknęliśmy" do Ldzania, gdzie uzupełniliśmy zapas płynów (w tym upale picie znikało w tempie zastraszającym) i rozsiedliśmy się nad brzegiem Grabi. Niektórzy (siwy i ja) zaliczyli kąpiel, niektórzy nie zaliczyli kąpieli, ale za to wszyscy upiekli po kiełbasce i się nażarli.



Powrót też rowerem, choć przez chwilę rozważaliśmy skorzystanie z usług PKP. Po drodze "maksymalna napinka"...


...i dwa postoje na browce. Pierwszy, pod jakimś sklepo-barem w Janowicach, urozmaicała nam odbywająca się przy stoliku obok impreza przy tanich winach. Towarzystwo śpiewało, gadało o bąkach i ogólnie rzecz biorąc było zajebiste. Drugi postój klasycznie już "u Józka". Potem jeszcze krótka dojazdówka po ciemku przez poligon (Siwy gasił wszystkich swoją nową lampką) i koniec. Pożegnalne "до свидания" i do zobaczenia następnym razem.
Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 93.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Na trzy z minusem.

Niedziela, 22 kwietnia 2012 | dodano: 31.01.2017Kategoria Łódź i okolice, Z muzyką
Z Marysią i Ojcem w kierunku Grotnik.
Po drodze "wizyta" w opuszczonych budynkach cegielni Aniołów (z samej cegielni zostało niewiele, ale dom mieszkalny jest w niezłym stanie i sporo w nim skarbów wszelakich).






Potem wariacje na temat "Linda i ścieżki okoliczne"










Postój na pieczenie kiełbasek...


... lans na Tomac'u

I wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że w drodze powrotnej złapała nas burza z gradem, dzięki czemu zmokliśmy i zmarzliśmy nieprzyzwoicie.
Potem pogoda oczywiście nie była już taka wiosenna, jak przed burzą.


Do tego gdzieś w lesie w Grotnikach wkręcił mi się w koło jakiś zardzewiały drut i zdrowo poharatał wahacz. Była to piąta jazda nowej na nowej ramie, więc okropne rysy do gołego aluminium wkruwiły mnie niemiłosiernie.
Z tego powodu: 3-

Audio na dzisiaj: Teeth of the Sea - A.C.R.O.N.Y.M.
<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/VBjs-9u158k"> <embed src="http://www.youtube.com/v/VBjs-9u158k" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>
Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 48.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Sharp dressed.. men?

Środa, 18 kwietnia 2012 | dodano: 01.02.2017Kategoria Łódź i okolice, Z muzyką
Z Siwym na "popracowego" browca u Maćka, zwanego Józkiem.

<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/Pn2-b_opVTo"> <embed src="http://www.youtube.com/v/Pn2-b_opVTo" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>
Rower: Dane wycieczki: 35.07 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Czacha dymi

Sobota, 14 kwietnia 2012 | dodano: 31.01.2017Kategoria Zalew Sulejowski i okolice
Dzień dzisiejszy zaczął się bardzo wcześnie - budzik zadzwonił o 4.30. Wstawanie o takiej porze do łatwych nie należy, ale trzeba było złapać pociąg o 6.03 z Kaliskiego, więc wyboru nie było. Już w pociągu spotkaliśmy towarzyszy naszego dzisiejszego szwędania - Izę i Marcina.
Pociąg ruszył punktualnie, do Tomaszowa dojechaliśmy o 7:40 i... dupa! W Tomaszowie leje. Spuściwszy nosy na kwintę pojechaliśmy na żarło do McDonald's, by tam w cieple przemyśleć nasze plany wycieczkowe. Ostatecznie uznaliśmy, że jednak jedziemy zgodnie z planem.
Potoczyliśmy się w stronę Zalewu Sulejowskiego, zatrzymując się (jak zawsze) na fotkę przy progu poniżej zapory.

Od lewej: Jaśnie Maria, Jaśnie Marcin, Jaśnie ja i Jaśnie Iza.


Potem szybki transfer na zaporę i już mogliśmy podziwiać zalew i "piękne" widoki.


... co niezbyt dobrze wpływało na mój humor (nie znoszę deszczu).
.

Nie było jednak co rozpaczać, tylko trzeba było brać dupska w troki i jechać dalej.
Poprowadziłem grupę przez lasy, kierując się z grubsza na Inowłódz.




Klimat był mocno jesienny, ale jechało się w miarę miło, a do tego po jakimś czasie pogoda zaczęła się nawet klarować.




I tak jechaliśmy, jechaliśmy, aż dotarliśmy do dobrze nam znanego czerwonego szlaku, na którym to Siwy miał okazję zemścić się i pokonać na rowerze Słomiankę, czyli rzeczkę, która poprzednio sprawiła nam tyle trudności.


Potem Inowłódz, zakupy...


...ognisko i synchroniczne picie piwa:)


Jeśli ktoś pomyślał sobie, oglądając powyższe zdjęcie, że nie powinno się używać kasku jako podpórki pod patyk z kiełbasą, to... ma rację! Efekty bowiem moga być tragiczne, a mianowicie może mieć miejsce:
EPIC FAIL


Po obiadku przy ognisku ruszyliśmy w drogę do Spały, jadąc wzdłuż brzegu Pilicy.






Jechało się tak dobrze, że wszyscy się nieźle rozgrzali i trzeba było zdjąć "obciski" :P


Potem była Spała, Konewka i leśno-polna (z małymi wstawkami drogowymi") wariacja na temat powrotu do Tomaszowa. Urozmaicone to wszystko przeprawą przez stary jaz na rzece Gać.




Potem już tylko ciapąg do Łodzi...

... z przesiadką w Koluszkach (i obowiązkowym cykaniem zdjęć lokomotywom)...


...i w końcu przydługi przejazd przez miasto ze stacji Łódź-Widzew do domu.

Było miło, a gdyby odmeldowali się wszyscy, którzy zapowiadali swoją obecność, to byłoby jeszcze milej. Niech Ci, którzy się nie wybrali, żałują że wybrali kiszenie się w fotelu :P

P.S. Ludzie potrafią być zdrowo popieprzeni. W porannym pociągu z Koluszek do Tomaszowa jechała z nami jakaś para - baba koło 40-50 i jakiś trochę młodszy koleś. Oboje, wbrew zakazowi, palili namiętnie. Oczywiście, żeby być z fajami jak najdalej od konduktora, robili to na samym końcu składu, czyli obok przedziału dla podróżnych z większym bagażem ręcznym, który zajmowaliśmy my z rowerami. Mimo próśb ze strony Siwego, odmówili zgaszenia fajek, a rozmowa dość szybko zmieniła się w niezgorszą pyskówkę. Nie chcieli zgasić petów, a do tego w dość brzydkich słowach opieprzali dziewczyny, ze siedzą tak, ze zajmują dwa miejsca (a "dobrze wychowane panienki nie robią"). Oczywiście argument chybiony, zwłaszcza, że w całym pociągu jechało raptem z 10 osób. Awantura rozwijała się pięknie (już z udziałem wezwanego przez Siwego kierownika pociągu) - były flugi, groźby - baba bardo głośno odgrażała się, że nam przypieprzy. Ostatecznie trzasnęliśmy jej przed nosem drzwiami, co wkurzyło ją tak, że wpadła do nas, kopnęła Marysię i wysiadła z pociągu... O_o
Dzięki tej przygodzie krew szybciej płynąć zaczęła i przynajmniej wszyscy dobrze się wybudziliśmy :)
Lubię jeździć pociągami, ale ludzi którzy nimi podróżują nie znoszę.
Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 90.54 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Po koszyk, który jest sakwą

Wtorek, 10 kwietnia 2012 | dodano: 15.02.2017
Wieczorkiem do Decathlonu. Po koszyk do Mieszczucha . Koszyk ostatecznie zmienił się w sakwy i jest git.

Marysia pojechała "na cywila" (że się wyrażę, cycle chic), a ja w kasku, SPD, i całym ekwipunku... Czułem się jak debil :)





A na koniec, coś z zupełnie innej beczki: Sinfest
Rower:[A] Scraper Dane wycieczki: 19.49 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Opuchlizna!

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | dodano: 02.02.2017Kategoria Łódź i okolice
Wczoraj chciałem wyciągnąć Siwego na rower w nocy, ale się nie dał i w końcu pojechałem sam. Dzisiaj, dla odmiany, to on próbował mnie wyciągnąć na rower i okazał się być skuteczniejszy.
Pojechaliśmy w kierunku Łagiewnik i było miło, dopóki mu nie spuchłem. Piwna resuscytacja pomogła na chwilę i chwilę znów pokręciliśmy, ale starczyło tylko... do drugiego piwa.
Powrót do domu "krokiem" niepewnem, bo zgon był już wówczas totalny. Trzeba odstawić rower asfaltowy i zabrać się za jeżdżenie w terenie, bo asfalt daje złudne pojęcie o stanie aktualnym mojej formy.

A! Na którymś postoju Marcin pożyczył od jakiegoś dzieciaka monocykl i próbował jeździć. Wychodziło mu na tym monocyklu nawet gorzej, niż mi dzisiaj na rowerze normalnym.
Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 44.78 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Krótkanoc

Niedziela, 8 kwietnia 2012 | dodano: 15.02.2017Kategoria Z muzyką, Łódź i okolice, Po ciemku
Ostatnio pogoda nie zachęcała do jazdy na rowerze i nic nie zapowiadało, że coś się w tym zakresie zmieni. Wieczorem jednak, po wielkim obżarstwie, wszedłem na wagę i uznałem, że niezależnie od dość niskiej temperatury, na rower wyjść muszę.
Jeśli nie spalić to co zjadłem, to przynajmniej by uspokoić sumienie.







<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/WD0Ox2KqSHk"> <embed src="http://www.youtube.com/v/WD0Ox2KqSHk" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>
Rower:[A] Scraper Dane wycieczki: 29.80 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)