Wyścig
Dystans całkowity: | 581.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 33:45 |
Średnia prędkość: | 17.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.90 km/h |
Suma podjazdów: | 3772 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 135 (72 %) |
Suma kalorii: | 17314 kcal |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 193.89 km i 11h 15m |
Więcej statystyk |
Gravel po łódzku 2025
-
DST
258.24km
-
Czas
15:49
-
VAVG
16.33km/h
-
VMAX
48.90km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
179( 96%)
-
HRavg
127( 68%)
-
Kalorie 6548kcal
-
Podjazdy
1790m
-
Sprzęt GT Grade
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po raz kolejny wystartowałem w wyścigu "Gravel po łódzku". W tym roku trasa urosła do 250km, więc w moim przypadku nie było mowy o jakimkolwiek ściganiu - był jeden prosty cel: przeżyć.
Na początku było całkiem nieźle W Lesie Łagiewnickim wszystkie podjazdy zrobiłem na kołach, czasem kogoś wyprzedzając, bawiąc się na zjazdach itp. a potem...
Jak zwykle pary starczyło na jakieś 70-80km. Później była już tylko walka z własną słabością i audiobooki :)
W rejonie Łasku, mając na liczniku 130km, podjąłem decyzję o zjechaniu z trasy i zakończeniu zabawy. Szamając hot-doga na stacji benzynowej wyliczyłem sobie trasę do bazy zawodów (w końcu tam zostało auto) i okazało się, że to też spory kawałek, więc uznałem, że jadę dalej. To była dobra decyzja, bo trochę później złapałem "drugi oddech" i gdzieś tak do dwusetnego kilometra jechało mi się nawet przyjemnie. Potem znów "zaczęły się schody", ale na tym etapie nie wypadało już odpuścić. Tragiczne okazała się sama końcówka - temperatura spadła do 0,5 - 1°C i zaczęła się jazda zygzakiem od pobocza do pobocza, bo organizm zaczął już bardzo wyraźnie protestować.
Ostatecznie udało się jednak dojechać do mety z czasem 17:42:24 (15:49:37 jazdy), co o dziwo nie było ostatnim czasem :)
Zgodnie z ogłoszonymi oficjalnymi wynikami, mój końcowy wynik to 100/123 (M/93)
Zdjęcie autorstwa Łukasz Sompoliński - Fotografia
Kategoria Łódź i okolice, Po ciemku, Wyścig
Po Grudzie Bike Race
-
DST
106.91km
-
Czas
05:42
-
VAVG
18.76km/h
-
VMAX
41.20km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
HRmax
167( 90%)
-
HRavg
135( 72%)
-
Kalorie 2913kcal
-
Podjazdy
678m
-
Sprzęt GT Grade
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Jaśniemałżonką™ wystartowaliśmy na krótszym dystansie "Po Grudzie Bike Race", którego trasa wiodła po okolicach Zalewu Sulejowskiego.
Wyścig ukończyliśmy - 69/109 (z czasem 6h 0min) ja i 71/109 (z czasem 6h 1min) Jaśniemałżonka™, która była 7. w klasyfikacji kobiet.
(czas w statsach to czas jazdy)
Kategoria Wyścig
Gravel po łódzku 2024
-
DST
216.53km
-
Czas
12:14
-
VAVG
17.70km/h
-
VMAX
39.90km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 7853kcal
-
Podjazdy
1304m
-
Sprzęt [A] Chińczyk
-
Aktywność Jazda na rowerze
W lipcu zeszłego roku przejechałem trasę Gravela po łódzku kilka miesięcy po imprezie, a w tym postanowiłem oficjalnie wystartować.
Wyścig udało mi się ukończyć, ale wiele rzeczy poszło nie do końca po mojej myśli.
Przez pierwsze ca.110-120km udało mi się jechać zgodnie z założeniami mojego planu, unikać postojów i utrzymać średnią rzędu 20-21km/h, mimo skurczy w lewej łydce, które zaczęły mnie łapać po około 60km.
Potem, czyli od Kolumny, zaczęły się piachy i zaczęło się cierpienie. Tempo zaczęło spadać, ból nogi narastał, a po zmierzchu okazalo się jeszcze że lampa, którą ze sobą wziąłem, nie świeci. W efekcie przez Las Łagiewnicki i PKWŁ przebiłem się w zupełnych ciemnościach, prawie po omacku i klnąc na czym świat stoi.
Ostatecznie metę przekroczyłem kilka minut po 22, spędzając na trasie 14 godzin i 7 minut (czas w statsach to czas jazdy). Biorąc pod uwagę moją fatalną formę, to jest to sukces, ale nie ukrywam, że liczyłem na co najmniej godzinę mniej.
Nie wiem, czy za rok znów spróbuję sił w wyścigu, czy przejadę trasę sam, bo zeszłoroczny indywidualny przejazd, był znacznie przyjemniejszy niż ściganie. Niezależnie jednak od wersji, taki dystans musze poprzedzić choć odrobiną przygotowania.
Ja na trasie wyścigu "Gravel po łódzku" '24. Zdjęcie autorstwa Łukasz Sompoliński - Fotografia
Kategoria Łódź i okolice, Wyścig