Kwiecień, 2017
Dystans całkowity: | 178.73 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 22.34 km |
Więcej statystyk |
Uczucia z odzysku
-
DST
30.55km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ojcostwo nie sprzyja jeździe na rowerze, więc (mimo, że dzień coraz dłuższy) ciągle jeżdżę po nocach,
Dzisiaj pomysłu na traskę za bardzo nie było, ale postanowiłem, że przejadę kawałek pociągiem, żeby trochę punkt startowy zmodyfikować i dzięki temu pojeździć gdzieś indziej. Decyzję tą podjąłem nie sprawdzając rozkładu jazdy i postawiłem na zupełny spontan. W efekcie, na szansę, by ta wycieczka była fajna, spóźniłem się 12 minut. Tyle przed moim dotarciem na dworzec odjechał skład ŁKA do Kutna (przez Grotniki). Jedynym co mi zostało, był pociąg na Łódź-Widzew. Cóż... na bezrybiu...
Wysiadłszy na Widzewie, ruszyłem na północ w kierunku PKWŁ. Ulicami Arniki, Iglastą, Hanuszkiewicza itp. dotarłem do Wzgórza "Radary". Stamtąd niedaleko już do Lasu Łagiewnickiego, więc też go odwiedziłem.
Ogólnie, to nocna jazda polnymi drogami jest trochę monotonna - świat ogranicza się do tych kilkunastu/kilkudziesięciu metrów błotnistej nawierzchni oświetlonej lampką na kierownicy. W lesie chociaż w polu widzenia śmigają z prawej i z lewej drzewa (dlatego Las Łagiewnicki był stanowczo punktem kulminacyjnym wycieczki).
Rozrywką (główną) była muzyka. Dziś powrót do "staroci". Najpierw Tool z krążków Ænima i Undertow, a pod koniec, Thursday z 2009, czyli "Common Existence".
Kategoria Po ciemku, Łódź i okolice, Z muzyką
Jak za dawnych czasów?
-
DST
37.53km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka z Siwym.
Pojechaliśmy na punkt widokowy Dobra Nowiny, który pierwotnie chciałem odwiedzić w czwartek. Najpierw było trochę kłopotów ze znalezieniem go (obaj dawno już tam nie byliśmy, a rejon mocno się pozmieniał), a potem okazało się, że w nocy jest to średnio atrakcyjna miejscówka. Całe szczęście (?) szybko przegnał na stamtąd lodowaty wiatr. Po drodze chcieliśmy zahaczyć o bar "Modrzewiak" i ugrzać się przy herbacie, ale okazało się, że jest nieczynny i herbatkę musieliśmy wypić na stacji benzynowej.
W drodze powrotnej zaliczyłem swoją pierwszą od dawna kupę na oponie.Ponieważ rower wisi na ścianie w salonie, zmuszony byłem pod domem bawić się w ostre skrobanie. Zrobiłem to tak dobrze, że jestem przekonany, że obecnie byłbym w stanie usunąć patykiem nawet ciąże, a kobieta nawet by nie zauważyła.
Kategoria Po ciemku, Łódź i okolice
Rudzka rundka
-
DST
32.95km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na rower wybrałem się dopiero wieczorem (jak Tosia poszła spać). Chciałem pojechać na punkt widokowy Dobra Nowiny, za Lasem Łagiewnickim, ale po drodze plan ewoluował i ostatecznie skończyłem na Rudzkiej Górze.
Zimno jak jasna cholera - gdy ruszałem, było jeszcze trochę widno i temperatura była pewnie w okolicy 5 stopni, ale później osiągnęła rejon zera, a na trawie zaczął robić się szron. Już najwyższa pora na odrobinę ciepła, bo inaczej te nocne jazdy mnie wykończą.
Kategoria Po ciemku, Łódź i okolice
Timeout
-
DST
16.50km
-
Sprzęt [A] Canyon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mała odskocznia od codzienności i okazja na zresetowanie umysłu - przez poligon na Retkinię i z powrotem przez park na Zdrowiu.
Przy okazji pierwsza jazda na wreszcie skończonym Canyonie, czyli rowerze, który ma w pewnych okolicznościach zastąpić mi i Marysi Mieszczucha
Po powrocie, znów na rower, ale teraz na dwóch kółkach zasuwała Tosia.
Kategoria Sprzęt, Łódź i okolice, Z Tosią
Powrót z pracy
-
DST
4.53km
-
Sprzęt ŁRP
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak w tytule.
Po drodze, gdzieś na mieście, złowiłem Rexa.
Kategoria Praca, ŁRP, Po mieście, Łódź i okolice
Reanimacja-Transplantacja
-
DST
17.50km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Walki z hamulcami Ojca ciąg dalszy. Ostatecznie miejsce Marty SL Magnesium zajęły Deore M615. Współczynnik bling-bling w dół, ale funkcjonalność +10.
A do domu znowu wróciłem koło pierwszej w nocy.
Kategoria Po ciemku, Po mieście, Łódź i okolice
"Zdrada" ! :)
-
DST
5.57km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przedpołudnie dla ojca z Córką.
Wybraliśmy się z Tosią na plac zabaw na Złotnie. Wszystko szło zgodnie z planem, ale w drodze powrotnej Bejbor wbił mi nóż w plecy i usnął w przyczepce, a ja się musiałem potem w domu z tego tłumaczyć.
Kategoria Z Tosią, Łódź i okolice, Przyczepka, Po mieście
Bejborowanie 2/2017
-
DST
33.60km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Familijnie - z Marysią, Tosią, a przez część drogi, również z "babcią Misią", na plac zabaw w Arturówku, a potem po lesie w rejonie kapliczek i szpitala. Po drodze liczne, postoje, drzemka, obiad, lody... uroki ojcostwa...
Do przyczepki podpięliśmy też rowerek Tosi, więc chwilkę mogła "pojechać" z rodzicami.
Kategoria Przyczepka, Łódź i okolice, Z Tosią