Wpisy archiwalne w kategorii

Po ciemku

Dystans całkowity:1225.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:16:33
Średnia prędkość:16.40 km/h
Maksymalna prędkość:48.90 km/h
Suma podjazdów:1872 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:127 (68 %)
Suma kalorii:7022 kcal
Liczba aktywności:41
Średnio na aktywność:29.88 km i 8h 16m
Więcej statystyk

Gravel po łódzku 2025

Sobota, 10 maja 2025 · Komentarze(0)
Po raz kolejny wystartowałem w wyścigu "Gravel po łódzku". W tym roku trasa urosła do 250km, więc w moim przypadku nie było mowy o jakimkolwiek ściganiu - był jeden prosty cel: przeżyć.
Na początku było całkiem nieźle W Lesie Łagiewnickim wszystkie podjazdy zrobiłem na kołach, czasem kogoś wyprzedzając, bawiąc się na zjazdach itp. a potem...
Jak zwykle pary starczyło na jakieś 70-80km. Później była już tylko walka z własną słabością i audiobooki :)
W rejonie Łasku, mając na liczniku 130km, podjąłem decyzję o zjechaniu z trasy i zakończeniu zabawy. Szamając hot-doga na stacji benzynowej wyliczyłem sobie trasę do bazy zawodów (w końcu tam zostało auto) i okazało się, że to też spory kawałek, więc uznałem, że jadę dalej. To była dobra decyzja, bo trochę później złapałem "drugi oddech" i gdzieś tak do dwusetnego kilometra jechało mi się nawet przyjemnie. Potem znów "zaczęły się schody", ale na tym etapie nie wypadało już odpuścić. Tragiczne okazała się sama końcówka - temperatura spadła do 0,5 - 1°C i zaczęła się jazda zygzakiem od pobocza do pobocza, bo organizm zaczął już bardzo wyraźnie protestować. 
Ostatecznie udało się jednak dojechać do mety z czasem 17:42:24 (15:49:37 jazdy), co o dziwo nie było ostatnim czasem :)
Zgodnie z ogłoszonymi oficjalnymi wynikami, mój końcowy wynik to 99/123 (M/93)


Kolejne zdjęcie z trasy GPŁ 2025. Również od Łukasza Sompolińskigo
Zdjęcie autorstwa Łukasz Sompoliński - Fotografia

T-Type

Środa, 5 marca 2025 · Komentarze(0)
Przez zimę do Speca założyłem nowy napęd. Po co? Nie wiem. Bo Chciałem?
Skoro rama jest kompatybilna z UDH, to pokusa wygrała i jest teraz X0 Eagle Transmission z kasetą XX SL.
Dziś była pierwsza jazda "regulacyjna" i wszystko super, ale AXS Pod to pod względem ergonomii totalna kaka. Trzeba będzie coś z tym zrobić. *cough*Sram blips*cough*, *cough*Leap Components*cough*

Ave

Środa, 10 marca 2021 · Komentarze(0)
W lutym kupiliśmy starą Toyotę Avensis. "Na budowę". Miał to być rzęch, do którego nie żal będzie włożyć np. worka cementu i w utrzymanie którego nie będzie się pakowało za bardzo kasy.
Fast forward o jeden miesiąc i auto jedzie do warsztatu, by zapakować weń trochę kasy. 
Wrzuciłem rower na dach. Pojechałem do naszego mechaniora. Zostawiłem auto i do domu wróciłem rowerem. 
BTW była to pierwsza jazda na On-One w wersji softcore/gravel ,czyli po zabraniu z niej kupy gratów, które przerzuciłem do fulla. Okazało się, że pół śrubek było niedokręconych i po kilkuset metrach musiałem zrobić serwis na skraju drogi. Dokręcić korby, mostek, siodło.... Takie tam, drobiazgi :)
Avensis + On-one

Nocne pompowanie.

Czwartek, 19 października 2017 · Komentarze(0)
Wyruszyłem,trochę bez pomysłu. Miałem jechać do jakiegoś lasu, ale zahaczyłem tylko o Arturówek i skończyła mi się wena. W efekcie wycieczka wyszła nie do końca wspaniała. Pod koniec zawitałem na pumptracku na Zdrowiu. Z racji późnej pory miałem go tylko dla siebie :)


Reset

Środa, 30 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Nocna, szybka (no może nie do końca szybka, ale na pewno krótka) rundka na zresetowanie umysłu. Nie do końca się udało.

Wieczorne "mody"

Czwartek, 13 lipca 2017 · Komentarze(0)
Wieczorny wypad do Ojca.
Wspólnymi siłami wywalaliśmy z jego roweru przyciężkawego Suntour'a XCR i zastępowaliśmy go sztywnym widelcem Force (to już trzecia sztuka w rodzinie). Oprócz tego swap tarcz hamulcowych na zestaw 2x160mm (SM-RT65) . Do mnie trafiły natomiast Avidy G3 CS 185/160 (w miejsce zestawu 180/160 - SM-RT75/SM-RT65). Wymagało to małej podkładkologii, żeby ożenić je z zaciskami M755, ale zakończyło się sukcesem.

Zdjęć póki co nie ma, ale jest coś do posłuchania.

Bez celu

Środa, 5 lipca 2017 · Komentarze(0)
Wieczorem zostałem bezceremonialnie wyproszony z domu, bo Marysia potrzebowała wolnej chaty na babskie pogaduszki. Wziąłem więc rower i pojechałem na zachód. 
Zaliczyłem Rąbień, Stanisławów Stary,Babice i Krzywiec. Ubawiłem się nawet nieźle i ostatecznie domu byłem trochę przed północą.


Nocny serwis

Sobota, 17 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Wieczorem pojechałem na Retkinię do Ojca, by pogadać, wypić herbatę i w spokoju wymienić kasetę i łańcuch w "czołgu"
Plan zrealizowałem nawet z nawiązką, bo oprócz łańcucha i kasety wymieniłem jeszcze oponę (wyrzuciłem nienadającego się do tego roweru King Jima w rozmiarze 2,35" i zastąpiłem jakimś semi-slickiem. 
Bez problemów nie mogło się jednak odbyć i gdy ruszałem spod domu Ojca, źle spięta spinka od łańcucha strzeliła i odfrunęła w nieznane. Szukanie jej przy świetle latarki nie przyniosło efektów i musiałem zawrócić i jakoś ogarnąć temat zerwanego łańcucha. 
W efekcie do domu dotarłem po pierwszej w nocy.

Z braku zdjęcia "na temat", zdjęcie sympatycznego starocia - Subaru Impreza GL AWD