Jak za dawnych czasów?
Sobota, 22 kwietnia 2017
· Komentarze(0)
Kategoria Po ciemku, Łódź i okolice
Wycieczka z Siwym.
Pojechaliśmy na punkt widokowy Dobra Nowiny, który pierwotnie chciałem odwiedzić w czwartek. Najpierw było trochę kłopotów ze znalezieniem go (obaj dawno już tam nie byliśmy, a rejon mocno się pozmieniał), a potem okazało się, że w nocy jest to średnio atrakcyjna miejscówka. Całe szczęście (?) szybko przegnał na stamtąd lodowaty wiatr. Po drodze chcieliśmy zahaczyć o bar "Modrzewiak" i ugrzać się przy herbacie, ale okazało się, że jest nieczynny i herbatkę musieliśmy wypić na stacji benzynowej.
W drodze powrotnej zaliczyłem swoją pierwszą od dawna kupę na oponie.Ponieważ rower wisi na ścianie w salonie, zmuszony byłem pod domem bawić się w ostre skrobanie. Zrobiłem to tak dobrze, że jestem przekonany, że obecnie byłbym w stanie usunąć patykiem nawet ciąże, a kobieta nawet by nie zauważyła.


Pojechaliśmy na punkt widokowy Dobra Nowiny, który pierwotnie chciałem odwiedzić w czwartek. Najpierw było trochę kłopotów ze znalezieniem go (obaj dawno już tam nie byliśmy, a rejon mocno się pozmieniał), a potem okazało się, że w nocy jest to średnio atrakcyjna miejscówka. Całe szczęście (?) szybko przegnał na stamtąd lodowaty wiatr. Po drodze chcieliśmy zahaczyć o bar "Modrzewiak" i ugrzać się przy herbacie, ale okazało się, że jest nieczynny i herbatkę musieliśmy wypić na stacji benzynowej.
W drodze powrotnej zaliczyłem swoją pierwszą od dawna kupę na oponie.Ponieważ rower wisi na ścianie w salonie, zmuszony byłem pod domem bawić się w ostre skrobanie. Zrobiłem to tak dobrze, że jestem przekonany, że obecnie byłbym w stanie usunąć patykiem nawet ciąże, a kobieta nawet by nie zauważyła.