Opuchlizna!
-
DST
44.78km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 | dodano: 02.02.2017
Wczoraj chciałem wyciągnąć Siwego na rower w nocy, ale się nie dał i w końcu pojechałem sam. Dzisiaj, dla odmiany, to on próbował mnie wyciągnąć na rower i okazał się być skuteczniejszy.
Pojechaliśmy w kierunku Łagiewnik i było miło, dopóki mu nie spuchłem. Piwna resuscytacja pomogła na chwilę i chwilę znów pokręciliśmy, ale starczyło tylko... do drugiego piwa.
Powrót do domu "krokiem" niepewnem, bo zgon był już wówczas totalny. Trzeba odstawić rower asfaltowy i zabrać się za jeżdżenie w terenie, bo asfalt daje złudne pojęcie o stanie aktualnym mojej formy.
A! Na którymś postoju Marcin pożyczył od jakiegoś dzieciaka monocykl i próbował jeździć. Wychodziło mu na tym monocyklu nawet gorzej, niż mi dzisiaj na rowerze normalnym.
Kategoria Łódź i okolice
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!