bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

GT Grade 32 km
Epic EVO 412 km
MotoRower 289 km
Supernormal 310 km
[A] Moon 180 km
[A] Mike 1113 km
[A] Canyon 116 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Spitfire 104 km
[A] Chińczyk 2104 km
[A] 45650b 2669 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
[A] Poison 330 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Amstaff 1239 km
ŁRP 249 km
[A] Kryptoszosa 656 km
[A] Mongoose
[A] Stevens 310 km
[A] Mieszczuch 632 km
[A] Marin 1479 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

"Wszystko przebiega zgodnie z planem, czyli szczytami Wysokiego Grzbietu"

Piątek, 11 lipca 2008 | dodano: 04.01.2017Kategoria Szklarska Poręba 2008, Góry Izerskie, Góry
Jak w tytule - tego dnia pogoda dopisała i udało się przejechać całą zaplanowaną przeze mnie trasę. Tu i ówdzie pojawiały się chmury, trochę pomżyło, ale dzień był bardzo udany.
Zaczęliśmy od przejazdu przez centrum Szklarskiej a dalej, mijając Domek Wesołych Kolejorzy wbiliśmy się na trasę rowerową numer 2, która wzdłuż nieczynnego toru kolejowego doprowadziła nas do Jakuszyc. Stamtąd, zaliczając "Samolot" (i wspinając się na wys. ok. 960 m.n.p.m.), pojechaliśmy do Orla. Zjazd do Orla urozmaiciliśmy opuszczając na chwilę szutrówkę i jadąc ścinającym jej łuki czerwonym szlakiem. Zmarnowaliśmy na to sporo czasu, bo odcinek ten był stromy, kamienisty i wymagający technicznie, ale warto było.
Potem, nie zatrzmując się w Orlu, pojechaliśmy przez Halę Izerską do Chatki Górzystów, gdzie uzupełniliśmy płyny.
Zaraz za Chatką wjechaliśmy na zółty szlak pieszy, który zaprowadzić miał nas aż na Stóg Izerski. Najpierw toczyliśmy sie typową dla Izerów szutrówką, ale po jakimś czasie opuściliśmy ją i brzegiem Izerskiego Bagna dojechaliśmy do granicy. Tutaj zaczęło się błoto, które było zapowiedzią tego, co miało nas później czekać.
Wąską ścieżka wśród jagód wspięliśmy się na Suchacz (917 m.n.p.m). Tutaj pojawiła się znowu droga, ale kamienista i mocno naznaczona przez niedawne deszcze. Szybko jednak opuściliśmy ją i zaczęliśmy wspinaczkę na przełęcz Łącznik. Ostatnie 1.5km było tragiczne. W stromych miejscach szlak był zniszczony przez spływającą wodę (nawet trudno mówić o ścieżce. Bardziej wyglądało to jak wyschnięte koryto potoku), a w płaskich miejscach było grząskie bagno, w którym rower zapadał się nieraz aż po osie. Po drodze zaliczyłem glebę i trochę pokaleczyłem nogę.
Po tym wszystkim szutry na Przełęczy Łącznik (1066 m.n.p.m.) powitaliśmy z radością, a ostatni odcinek kamienistą ścieżką na szczyt Stogu Izerskiego wydawał się być prawie autostradą.
Postój zrobiliśmy sobie w schronisku pod szczytem. Zamówiliśmy obiad w cenie typowo schroniskowej i zasiadłszy przy stolikach na zewnątrz cieszyliśmy się widokiem na Świeradów. Gdy się odżywialiśmy, pod schronisko zaczęli przybywać kolejni rowerzyści. Było na co popatrzeć - prawie wszyscy na fullach. Santa Cruz'y (w tym minimum dwa Nomady), Spece, Cannondale, Ghost'y, Poisony, a do tego Foxy 36 i 32, Marcoki 55, AM, RS Pike'i, Lefty i inne cudeńka. Byli to forumowicze z emtb.pl, którzy zrobili sobie zlot w Izerach. Niektórych znałem z forumrowerowe.org (na 100% byli: tobo, Thor07, ATT, Mentos, KondiKona i Szczavik). Zamieniłem z nimi kilka słów i ruszyliśmy z Marysią w drogę.
Wybraliśmy czerwony szlak: "Główny Szlak Sudecki im. dr Mieczysława Orłowicza". Powiódł nas on przez Świeradowiec (1002 m.n.p.m.) do dawnej osady Drwale (967 m.n.p.m) na Polanie Izerskiej (tu łatanie dętki w kole Marysi). Stąd, dalej czerwonym szlakiem udaliśmy się przez Podmokłą (1001 m.n.p.m), Szerzawę (975 m.n.p.m.) i Rudy Grzbiet (945 m.n.p.m) na Mokrą Przełęcz (940 m.n.p.m). Kilka z tych nazw dobrze oddaje charakter szlaku, który prowadzi przez charakterystyczne dla Izerów torfowiska i bagna. Tempo jazdy było... "piesze", ale szlak był ciekawy. Marysia zaliczyła po drodze glebę połaczoną z kąpielą błotną (ponoć kąpiele takie dobrze na urodę robią, ale czemu zmoczyła akurat tyłek?)
Z Mokrej Przełęczy zaczął się podjazd. Niby już szutrem (choć zniszczonym przez wodę), niby wreszcie suchym, ale... to nadal podjazd i to do tego z przewyższeniem około 180m. Nagrodą był widokl z Sinych Skałek (1122 m.n.p.m.) na sporą część Wysokiego Grzbietu, łącznie ze Stogiem Izerskim i (chyba) czeskim Smerkiem. Dalej dojazd pod szczyt Przedniej Kopy, prawie na szczyt Wysokiej Kopy (bo szlak zgubiłem) i wreszcie trudny zjazd czerwonym szlakiem do Szkalrskiej Drogi.
Potem już Rozdroże pod Cichą Równią i zjazd Dolnym Duktem Końskiej Jamy do Jakuszyc i powrót tą samą drogą co rano - wzdłuż nieczynnych torów.
Do domu dotarliśmy na chwilę przed deszczem. Chwilę później i przemoklibyśmy do suchej nitki.

Trasa: Stanica Górska - Domek Wesołych Kolejorzy - Bagnisko - Jakuszyce - "Samolot" - Orle - Chatka Górzystów - [Droga Borowinowa] - Izerskie Bagno - Suchacz (917 m.n.p.m.) - Przeł. Łącznik (1066 m.n.p.m.) - Stóg Izerski (1107 m.n.p.m.) - Świeradowiec (1002 m.n.p.m.) - Polana Izerska - Podmokła (1001 m.n.p.m.) - Szerzawa (975 m.n.p.m.) - Rudy Grzbiet (945 m.n.p.m.) - Mokra Przełęcz (940 m.n.p.m.) - Rozdroże pod Kopą - Sine Skałki (1122 m.n.p.m) - [Szklarska Droga] - Rozdroże pod Cichą Równią (943 m.n.p.m.) - [Dolny Dukt Końskiej Jamy - Jakuszyce - Bagnisko - Huta Julia - centrum - Stanica Górska

Sielska jazda szutrówką wzdłuż Bagniska


Na "Samolocie"


Opuszczamy szutrówkę, by...


...posmakować bardziej "górskiej" jazdy


Hala Izerska w pełnej okazałości


Jedziemy :)


W drodze na Przełęcz Łącznik


Tutaj leżałem :)


Izerskie błota: Jechałem, jechałem i nagle się zapadł.


Poniżej Przełęczy Łącznik. Wreszcie da się normalnie jechać.


Ostatnie metry przed szczytem Stogu Izerskiego (gdzieś w głębi widać Marysię jak walczy z kolejnymi "emenpeemami")


Maszt na Stogu Izerskim


Niektóre rowery forumowiczów z emtb.pl przy schronisku pod Stogiem Izerskim. Zdjęcie nie moje, ale chyba nikt się nie obrazi, zwłąszcza, że pod YETI'm załapał się na fotę też rower Marysi


Czerwony szlak im. Orłowicza. Jakiś nietypowo suchy kawałek, bo na bagnistych nie chciało mi się zatrzymywać na foto


j.w.


Widok z Sinych Skałek w kierunku zachodnim. Widać m.in Stóg Izerski


Marysia na Sinych Skałkach. Uśmiech na twarzy, bo wie, że teraz będzie już tylko w dół.


W drodze na Przednią Kopę. Widać Kopalnię "Stanisław" i Izerskie Garby a dalej Karkonosze.


Czerwony szlak poniżej Wysokiej Kopy. Tu jeszcze łatwo i miło. Potem było trudno i miło :)


Opuszczone zabudowania poniżej Spłąwnej. Pędem do domu, bo burza depcze nam po piętach.


Ulewa, któa nas goniła, widziana na szczęście z ciepłego pokoju :)
Rower:[A] Enduro Dane wycieczki: 56.02 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!