bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

GT Grade 32 km
Epic EVO 412 km
MotoRower 289 km
Supernormal 310 km
[A] Moon 180 km
[A] Mike 1113 km
[A] Canyon 116 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Spitfire 104 km
[A] Chińczyk 2104 km
[A] 45650b 2669 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
[A] Poison 330 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Amstaff 1239 km
ŁRP 249 km
[A] Kryptoszosa 656 km
[A] Mongoose
[A] Stevens 310 km
[A] Mieszczuch 632 km
[A] Marin 1479 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Zakopane - dzień 2

Sobota, 6 października 2012 | dodano: 30.01.2017Kategoria Góry, Tatry, Zakopane 2012
Drugi dzień pobytu w Zakopanem i główna atrakcja, czyli podjazd do schroniska "Murowaniec" na Hali Gąsiennicowej. Szlak niezbyt fajny, ale liczyliśmy na niesamowite widoki na górze. Nie zawiedliśmy się. Pogoda była świetna, więc dane nam było zerknąć na praktycznie wszystkie szczyty od Żółtej Grani aż po Kasprowy Wierch. Od czasu ostatniego mojego pobytu w tym miejscu minęło bardzo wiele lat, więc widok zrobił na mnie wielkie wrażenie. Na tyle duże, że byłem w stanie zapomnieć o kiepskim podjeździe (znów te "kocie łby") i o tłumach turystów walących od górnej stacji kolei liniowej na Kasprowym w kierunku Kuźnic.
Zjazd niestety tą samą drogą co podjazd. Miałem zamiar trochę pokombinować, ale uznałem że w sobotę, przy ładnej pogodzie byłoby to zbyt ryzykowne, bo ktoś z tłumu turystów mógłby się przyczepić (w końcu zakaz itp...) i byłyby kłopoty.
Zjechaliśmy więc do Brzezin (znów zagrzany damper, jak wczoraj przy zjeździe z Kalatówek) i pojechaliśmy na Antałówkę.
Z Antałówki żółtym szlakiem (lajtowym, ale z widokiem na całe polskie Tatry) bryknęliśmy do Harendy i zaczęliśmy wspinać się na pasmo Gubałówki. W tym czasie słońce schowało się za Gubałówką i Tatry zniknęły w cieniu. Wobec tego zniknął główny powód, by ładować się na Gubałówke, czyli zajebisty widok.
Zjechaliśmy więc do Zakopca i wróciliśmy przez Bystre na Antałówkę, zerkając jeszcze raz na tonące w mroku Tatry i rozświetloną Wielką Krokiew, na której miały odbywać się jakieś zawody.

Wyjazd się skończył - objeździliśmy w Tatrach wszystko co można legalnie i tyle. Pewnie nieprędko wrócę do Zakopanego z rowerem, ale być może, zachęcony widokami, wrócę kiedyś by znów pozwiedzać Tatry na butach?

A! Jeszcze jedno: rekord wysokości na rowerze. 1510 mnpm, czyli 19m wyżej niż zaliczone w sierpniu tego roku 1491 mnpm Pradziada.

Fotki w trochę losowej kolejności. Panoramki oczywiście dostępne po kliknięciu w większym rozmiarze)




Na tej trochę mnie photoshop przy klejeniu panoramy zdeformował :)


























I specjalnie dla k4r3l'a dodaję muzyczkę.
Coś co co kiedyś, dawno bardzo lubiłem, czyli Coheed nad Cambria i tytułowy utwór z albumu z "In Keeping Secrets of Silent Earth: 3" będącego kolejną (z 4-ech) częścią epickiej, kosmicznej opowieści wymyślonej przez wokalistę Claudio Sancheza, czyli człowieka o najgorszej fryzurze w showbiznesie. Pompatyczne dzieło z chórkami, klawiszami i wszelkim "oooooaaa" i "uuuha" i "lalala", Ostentacyjnie monumentalne... trochę jak Tatry :)
<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/hlhmRJ8N4tU"> <embed src="http://www.youtube.com/v/hlhmRJ8N4tU" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>
Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 41.30 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!