Za miedzę...
-
DST
65.34km
-
Sprzęt [A] Prophet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miał być wypad za miedzę - do Grotnik. Pojechaliśmy w składzie MMA (Monika,Maricn i ja). Okazało się jednak, że miedza jest rozległa i kończy się jakoś nad wyraz blisko Ozorkowa. Potem jeszcze zaniosło nas do Sokolnik i tam, w zapadającym szybko zmroku zaczęliśmy malowniczo błądzić. Zacząłem ja, proponując drogę prowadzącą na wschód, sądząc, że wiedzie na południe, a potem już zaczęło się na dobre i prawie każdy dołożył swoją cegiełkę. Ostatecznie, po wielu konsultacjach z GPS'ami w telefonach dotarliśmy do Dąbrówki Wielkiej, gdzie zjedliśmy po kawałku kiełbasy po staropolsku (kiełbasa na zimno zagryzana Snickersem i bułką). Stamtąd do domów już praktycznie rzut beretem, więc obyło się bez większych przygód i wszyscy dotarli chyba cało. Ja na pewno.
Kategoria Łódź i okolice