Do Ojca/Dziadka
Polami, lasami i bocznymi uliczkami z wizytą u Ojca/Dziadka w pracy.
W drodze powrotnej międzylądowanie na placu zabaw. Dobrze że na miejscu były jakieś dyżurne zabawki, bo inaczej byłaby kiła i mogiła.
Nie pomogłaby nawet cała pluszowa menażeria. którą tachałem w przyczepce.