bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

Chińczyk 854 km
Epic EVO 104 km
MotoRower 215 km
Supernormal 310 km
45650b 2669 km
[A] Amstaff 1239 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
Spitfire 104 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Poison 330 km
[A] Canyon 116 km
[A] Mike 1113 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Moon 180 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Stevens 310 km
[A] Mongoose
[A] Kryptoszosa 656 km
ŁRP 249 km
[A] Marin 1479 km
[A] Mieszczuch 632 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Arrivederci

Sobota, 15 sierpnia 2009 | dodano: 16.02.2017
2009-08-15 41,33 Minął kolejny tydzień i z Beskidem Sądeckim też przyszło się pożegnać. Na tapetę poszło Pasmo Jaworzyny Krynickiej. Niby kawałek przejechałem we wtorek, ale dzisiaj miało być lajtowo i przy ładniej pogodzie. No i przede wszystkim z minimalną ilością podjazdów :)
Rano (no.. prawie rano, bo kilka minut po 10-tej) wsiedliśmy do pociągu do Krynicy-Zdrój i tam zaczęliśmy właściwą wycieczkę. Przez centrum przejechaliśmy kilka kilometrów do stacji kolei gondolowej na Jaworzynę Krynicką. Fajna sprawa taka kolej. Nie dość, że jako rowerzyści ominęliśmy całą długaśną kolejke, to jeszcze bilet "osoba+rower" jest tańszy niż bilet dla zwykłego turysty.
Na górze szybka fota tłumów, plastikowych dinozaurów i całego tego koszmarnego g...na i szybko ruszyliśmy w stronę Hali Łabowskiej. Kilka dni wcześniej jechałem tym odcinkiem w przeciwną stronę. Wtedy, w desczu szlak był całkiem zajmujący. Obecnie, na sucho, wydawał sie być autostradą dla całych rodzin. Szeroki, bez dłuższych stromizn. Komfortowo, przyjemnie...
Na Hali Łabowskiej tłumy. Całkiem sporo rowerzystów, kilka piesków... ruch jak na Marszałkowskiej. Chwilę posiedzieliśmy, Marysia zjadła naleśnika, a potem pojechaliśmy. Cały czas podążaliśmy czerwonym szlakiem, który po opuszczeniu Hali Łabowskiej stopniowo robił się coraz ciekawszy - zwężał się i co chwilę przecinał hale, z których otwierały sie bardzo ładne widoczki. Końcówka, zaraz przed Rytrm to już zupełny hardzik, bo zrobiło się bardzo stromo. Spotkaliśmy tam grupę niemieckich turystów. Któryś z idących z tyłu kolesi zawołał do idących z przodu panienek, by zeszły z drogi i przepuściły rowerzystów. One powiedziały, że nie muszą, bo jest stromo i że i tak rowerzyści (czyli my) będą musieli pchać. Jeszcze czego! Śmignęliśmy obok nich w strumyczku płynącym wymytą rynną na środku szlaku i zatrzymaliśmy się dopiero na dole w Rytrze, roztaczając wokół siebie zapach palonych klocków hamulcowych. Niemcy-Polska 0:1 :D
Potem już spokojny dojazd wzdłuż Popradu do Piwnicznej, gdzie zjedlismy obiadek i strzeliliśmy po pożegnalnym browarku (no... może po dwóch)

TRASA: Piwniczna-Zdrój, Łomnickie - Piwniczna PKP ...... Krynica-Zdrój PKP - Dolna stacja kolei gondolowej ...... Jaworzyna Krynicka (1113 mnpm) - Runek (1079 mnpm) - Cisowy Wierch (982 mnpm) - Hala Łabowska (1064 mnpm) - Roztocka Hala - Hala Barnowska - Hala Pisana - Schronisko "Cyrla" (844 mnpm) - Sucha Struga - Piwniczna-Zdrój, Centrum - Piwniczna-Zdrój, Łomnickie

Suma przewyższeń: 619 m.

Na szczycie Jaworzyny Krynickiej


Knajpy, plastikowe dinozaury, tłumy... tragedia


Kilka fot z czerwonego szlaku


















Nie wiem, czy to był Harnaś (pewnie i tak wlali Żubra) ale komplet jest: góra, rowery i bronek :)


Rower:[A] Prophet Dane wycieczki: 41.33 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!