Epika? Liryka?... Dramat!

Sobota, 25 marca 2017 · Komentarze(3)
Miało być "jak za dawnych czasów" - sporą grupą, daleko i na ognisko, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Niektórym przeszkodziły dojazdy z innych miast, niektórym (nam) zorganizowanie opieki dla dziecka, innym jeszcze lenistwo. Ostatecznie skończyło się na gronie niewielkim, na krótkiej przejażdżce i braku ogniska - dotarliśmy jedynie do "Modrzewiaka", gdzie wszamaliśmy zupę/szarlotkę.
Skłamałbym jednak mówiąc, że się nie podobało :)


Komentarze (3)

Na drugi raz postaram się dotrzeć wcześniej. Generalnie moja mama stwierdziła, że możecie Tośkę do niej przywieźć :) Możemy zrobić spotkanko zapoznawcze i jak się spodoba, to może chociaż na wypadek wycieczek będziecie ją mogli desantować do Zgierza :)

siwy-zgr 08:02 poniedziałek, 3 kwietnia 2017

No wiem...do dupy wyszło. Liczę, że będzie następny raz i że uda się wtedy jakoś większą grupę skrzyknąć.

bendus 12:43 niedziela, 2 kwietnia 2017

Szkoda, jeździłem tego dnia.

Pixon 12:58 czwartek, 30 marca 2017
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!