bendus prowadzi tutaj blog rowerowy

bendus.bikestats.pl

Parówkowy Smyczek

  • DST 33.10km
  • Sprzęt [A] 45650b
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 października 2017 | dodano: 02.10.2017

Z Tosią i pół drogi z Ojcem. Młodzież przez pół drogi spała, a drugie pół odbywało się z licznymi postojami na placach zabaw i na żarło. Jechaliśmy bez Marysi, więc nas podróżny jadłospis nie uzyskałby aprobaty żadnego dziecięcego dietetyka, ale co zrobić... c'est la vie...






Kategoria Po mieście, Przyczepka, Łódź i okolice, Z Tosią


komentarze
19Piotras85
| 19:15 wtorek, 3 października 2017 | linkuj Hehe :D coś w tym jest, my podeszliśmy ekonomicznie przed urlopem. Chociaż rozważaliśmy jeszcze fotelik montowany na ramę z przodu tak, że pasażer widzi dosłownie wszystko. Jest dużo filmików z Beneluksu na YT. Wygrał fotelik z tyłu i bujamy się na sygnale :D (nie zawsze oczywiście)
bendus
| 06:01 wtorek, 3 października 2017 | linkuj W sumie przyczepka też mocno ogranicza widoczność - z boku folia (niby przeźroczysta), w polu widzenia słupki dachu, a z przodu moje koło, z którego monetami się sypie. Ograniczona jest też możliwość prowadzenie rozmowy podczas jazdy, bo zwłaszcza poza asfaltem, Młodą tam z tyłu raczej słabo słychać. Przyczepka u nas wygrała ze względów bezpieczeństwa i wygody jazdy. Nie ma ryzyka, że Młodzież spadnie z wysoka, a w razie nie daj boże spotkania z autem , w przyczepce, osłonięta praktycznie klatką bezpieczeństwa, jest bezpieczniejsza niż na foteliku. Do tego rower z przyczepką zachowuje się normalnie - nie ma przesuniętego środka ciężkości, więc można brać normalne przechyły, normalnie balansować itp. Momentami zapomina się, że z tyłu jest przyczepka i człowiek pakuje się w ścieżki niekoniecznie stworzone dla takiego zespołu pojazdów. W efekcie zdarzyło mi się ze dwa razy wywalić przyczepkę (ku wielkiemu niezadowoleniu Pasażerki), a raz spaść jednym kołem z wąskiego, drewnianego mostka (ku niezadowoleniu jeszcze większemu) ^_^;
19Piotras85
| 19:13 poniedziałek, 2 października 2017 | linkuj Jestem ciekawy jak moja córka zachowywałaby się w przyczepce. Bo ten fotelik z tyłu to trochę "tłumi" temperament i ciekawość Heleny- po prostu mało co widzi.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!