Do pracy
Czwartek, 9 września 2021
· Komentarze(0)
Kategoria Praca, Po mieście, Łódź i okolice
Dzień 2 jeżdżenia do pracy.
Chwilę pojechałem bez muzyki w uszach i okazało się, że rower skrzeczy jak zarzynana świnia.
Muszę się temu przyjrzeć dokładniej, ale wstępne śledztwo wskazuje na rejon sztycy/siodła.
Do tego hamulce jedynie spowalniają, a nie zatrzymują rower. Przy powolnej jeździe w śniegu nie było to tak zauważalne, ale teraz w mieście urasta to do sporych rozmiarów problemu. Do sprawdzenia. Może to tylko zanieczyszczone klocki?
Chwilę pojechałem bez muzyki w uszach i okazało się, że rower skrzeczy jak zarzynana świnia.
Muszę się temu przyjrzeć dokładniej, ale wstępne śledztwo wskazuje na rejon sztycy/siodła.
Do tego hamulce jedynie spowalniają, a nie zatrzymują rower. Przy powolnej jeździe w śniegu nie było to tak zauważalne, ale teraz w mieście urasta to do sporych rozmiarów problemu. Do sprawdzenia. Może to tylko zanieczyszczone klocki?
