Wpisy archiwalne w kategorii

Sprzęt

Dystans całkowity:566.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:14
Średnia prędkość:18.29 km/h
Maksymalna prędkość:32.40 km/h
Suma podjazdów:82 m
Suma kalorii:474 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:24.61 km i 0h 37m
Więcej statystyk

Wieczorne "mody"

Czwartek, 13 lipca 2017 · Komentarze(0)
Wieczorny wypad do Ojca.
Wspólnymi siłami wywalaliśmy z jego roweru przyciężkawego Suntour'a XCR i zastępowaliśmy go sztywnym widelcem Force (to już trzecia sztuka w rodzinie). Oprócz tego swap tarcz hamulcowych na zestaw 2x160mm (SM-RT65) . Do mnie trafiły natomiast Avidy G3 CS 185/160 (w miejsce zestawu 180/160 - SM-RT75/SM-RT65). Wymagało to małej podkładkologii, żeby ożenić je z zaciskami M755, ale zakończyło się sukcesem.

Zdjęć póki co nie ma, ale jest coś do posłuchania.

Timeout

Sobota, 15 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Mała odskocznia od codzienności i okazja na zresetowanie umysłu - przez poligon na Retkinię i z powrotem przez park na Zdrowiu.
Przy okazji pierwsza jazda na wreszcie skończonym Canyonie, czyli rowerze, który ma w pewnych okolicznościach zastąpić mi i Marysi Mieszczucha





Po powrocie, znów na rower, ale teraz na dwóch kółkach zasuwała Tosia.

New Moon Rising

Środa, 9 marca 2016 · Komentarze(0)
Pierwsza jazda na nowym rowerze.  Na fullu nie jeździłem od maja zeszłego roku (i w ogóle bardzo mało jeździłem na rowerze), więc trudno mi ocenić jak się Kross prowadzi, ale chyba będzie dobrze :)


Kompletowanie gratów trochę zajęło (praktycznie 10 miesięcy), bo ostatecznie z Tomaca zostały tylko: mostek, kierownica, hamulce, przednia piasta, siodło i damper. 


New Moon

Piątek, 22 maja 2015 · Komentarze(0)
Tomac mi się przejadł, więc teraz pora na nowe. Dziś kurier przyniósł paczkę, a w niej przybyła nowa rama.



Plan zakłada przekładkę gratów z Tomaca i kupienie jedynie tego, co zmienić trzeba, ale... wiemy jak to bywa z obietnicami niekupowania nowych gratów do roweru ;)

Rower, choć nowy, już na dzień dobry będzie przestarzały, bo na kołach 26", ale jakoś nie wierzę w cudowne właściwości większego rozmiaru, a części do "małej kiszki" ostatnio pięknie tanieją.

Się jeździ (z rzadka)

Sobota, 31 maja 2014 · Komentarze(0)
Dobrze, że jazda na rowerze jest jak... jazda na rowerze - ponoć nigdy się nie zapomina tej umiejętności. Gdyby było inaczej, to z powodu długich przerw miedzy wycieczkami, musiałbym dzisiaj uczyć się wszystkiego od nowa. 
Skoro jednak nie musiałem, to z jaśnie Małżonem pojechaliśmy gdzieś w rejon Łaznowa, na działkę jakowąś i wróciliśmy stamtąd z jaśnie Ojcem
Nie mogę powiedzieć, że jazda była cały czas przyjemna, bo człowiek się od siodła z lekka odzwyczaił, a z racji szosowego charakteru wyprawy, nie mógł piwem (bezalkoholowem ;)) zmasakrowanego tyłka znieczulić, ale... dziewięć dych jakoś wpadło, a parafrazując niejakiego Geralda R. Massie: any trip you can walk away from, is a good one :)

Odcinek autostrady A1 w rejonie wsi Kalinko (w głębi węzeł z drogą S8)

Zalew na rzece Miazga we wsi Kotliny

A ponieważ:
a) opis krótki
b) prawie nikt tu nie wchodzi i mogę wrzucać dowolny szajs :)
wrzucę zdjęcie "nowej" zabawki, która ma taką (bynajmniej nie główną) zaletę, że da się nią całkiem sprawnie (B18C4, bejbe!) rowery na wakacje zatargać :)

Gaszenie pragnienia. Dokładne.

Niedziela, 18 maja 2014 · Komentarze(0)
Pierwsza wycieczka na rowerze od bardzo, bardzo dawna. Wszyscy spragnieni...jazdy(?), więc trzeba było udać się do Modrzewiaka.
Tam tak pojechaliśmy, że nie ma co! ;)

Przy okazji była to inauguracyjna wycieczka na "nowym" rowerze, który zastąpił sprzedanego jakiś czas temu Krossa . Trzeba zmienić kierownicę, bo przesiadka z 74-centymetrowej w góralu na jakieś 58cm w tym rowerze, jest kompletną porażką. Poza tym OK.
Stevens X6C

Pinkbike

Sobota, 12 kwietnia 2014 · Komentarze(1)
Pinkbike Debiut nowego roweru Marysi
Poison Lithium w Lesie Łagiewnickim
Jeździ ponoć fajnie i wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt że to 29er, a wszyscy wiedzą co myślę o 29erach :)

BTW, jego bardziej szosowy poprzednik (a.k.a. "Ten Szybki") jest na sprzedaż, więc jak ktoś byłby zainteresowany, to walić jak w dym :)