Po trzech razem spędzonych latach, przyszła pora, by rozstać się z Prophetem. Rozstajemy się w przyjaźni, ale po prostu oboje uznaliśmy, że trochę nudzimy się w tym związku. Prorok rusza w świat, a ja pocieszenia szukam u boku Tomka. Tomek silny i przystojny, bo to wojskowy... ponoć snajper :)
Po deszczowym urlopie w górach rowery wymagały serwisu. Błoto w sterach, zjechana tuleja w damperze, syf w pancerzach, a u Marysi zgon łożysk suportu (jak wszystko wyschło, to korby przestały się zupełnie kręcić). Jakiś czas temu rozebrałem więc oba rowery (swój doszczętnie, łącznie z demontażem wahacza)na czynniki pierwsze i po kawałeczku wszystko myłem, smarowałem itp. Tymczasem okazało się, że na weekend przydadzą się jednak rowery nieszosowe, więc po 19-tej zabrałem się za robotę. W życiu tak szybko chyba nie złożyłem roweru. Do tego jeszcze wymieniłem suport w rowerze Marysi... W weekend okaże się, czy dokręciłem wszystkie śrubki i czy jakaś część mnie przypadkiem nie wyprzedzi :) No ale dobra... wpis robię tylko po to, by wrzucić to zdjęcie-zagadkę. Co zmieniło się w Prophecie. Iza, Siwy! Nie odpowiadajcie, bo wam o zmianach mówiłem w weekend :)
Jak już było dwa wpisy temu, sprzedaję Kryptoszosę. Sprawdziła się świetnie i dzięki niej przekonałem się, że rower z przeznaczeniem tylko na asfalt, to rzecz fajna. Postanowiłem jednak na przyszły sezon złożyć coś lżejszego i delikatniejszego. Pierwotnie myślałem o klasycznej szosówce, ale doszedłem do wniosku, że ten etap w moim życiu zakończył się już kilka lat temu i nie ma co do niego wracać. Plecy już nie takie młode, i do dolnego chwytu schylać się nie chce :) Ostatecznie uznałem, że idealnym dla mnie rowerem na szosę byłby jakiś crossik ze sztywnym widelcem. Ponieważ jednak lubię przesadę, to crossik z tarczami :)
Tak więc rodzi się coś takiego: rama i widelec Kross Street Scraper i graty przeróżne. Mostek pewnie będzie dłuższy. Koła są pożyczone z Szybkiego Roweru Marysi, żeby zobaczyć jaki kształt będzie miała całość. Dla siebie muszę zbudować coś pod tarcze. No i muszę go jakoś ochrzcić :)
2010-10-14 0 Sprzedam ramę Unibike Evolution. Rozmiar 19". Ramka używana, ale jej stan techniczny jest bez zarzutu. Wizualnie prezentuje się też całkiem nieźle, bo naniesiona na nią w lutym proszkowa powłoka lakiernicza jest bardzo wytrzymała i mało podatne na zarysowania i obicia. Stanowić może świetną bazę do zbudowania roweru jesienno-zimowego. Dorzucam do niej widoczny na zdjęciu sztywny, chromomolibdenowy widelec Dartmoor Cromax pomalowany na ten sam kolor. Ma on wysokość 450mn (czyli z grubsza tyle co widelec ze skokiem 80mm) i dzięki temu rower ma sensowną geometrię. Ewentualnie zamiast sztywniaka ramę sprzedać mogę z widlecem RST Gila Tnl skok 100mm (cena bez zmian) W zestawie są też stery FSA Orbit Z, mostek Bontrager Select na kierę 31,8mm i przerzutka tylna Shimano Sora.
Cena za zestaw: 200pln + wysyłka.
Na sprzedaż są też widoczne na fotce koła pod hamulce tarczowe: - obręcze WTB Speed Disc XC - piasta tylna WTB Speed Disc XC - piasta przednia BikeTrial A12 Koła wymagają lekkiego centrowania, a obręcze mają kilka rys, których nabawiły się gdy śmigała na nich Marysia, ale mimo to zestaw jest całkiem rozsądny Mogę dorzucić też widoczne na zdjęciu opony Kenda K924 1,75". Cena za koła: 150pln + wysyłka.
Wsiadłem na rower po dłuższej przerwie związanej z pogodą i chorobą. Wrzuciłem muzyczkę w uszy i zrobiłem krótką pętelkę, podczas której jedyną rozrywką było pilnowanie, by na liczniku średnia nie spadła poniżej 26 km/h. Ostatnio w rejonie Łodzi jeździłem w lipcu i zdążyłem zapomnieć, jak jest nudno. Teraz już pamiętam.
A tak poza tym, to jak widać było na fotach z ostatnich wycieczek, Marysia postanowiła spróbować szczęścia z mostkiem 90mm w Specu. Ten rozmiar sprawdził się, ale ponieważ czerwień KCNC średnio pasuje do reszty roweru, to już w drodze do nas jest takie "cudo".
A tak skoro juz w temacie mostków, to jeśli ktoś miałby może ochotę sprawić sobie jakiś prezent, to zapraszam na moje aukcje: - KCNC Red One 90mm - Race Face Evolve XC 100mm
A czemu dziwne? Bo przez to, że mamy samochód, jeżdżę na rowerze. Musi to być grat, który często się psuje, bo inaczej skutki mogą być odwrotne.
Dzisiaj np. pojechałem na drugi koniec miasta po osłonę rozrządu i prawie trzy dyszki pyknęły. Uroki motoryzacji.
A filmik to rozwiązanie zagadki z wczoraj <object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/hfkGEqu_yPU">
<embed src="http://www.youtube.com/v/hfkGEqu_yPU" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><br>
No :)
EDIT: Wieczorkiem, oglądając po raz n-ty Bonda z 1965 i zaklejając dętkę w rowerze Marysi postanowiłem sprawdzić, jak w praktyce przedstawia się możliwość wpakowania do Kryptoszosy dużych kółek. Jak widać po poniższych fotach, problemów nie ma, więc kto wie... może wkrótce rower zmieni się w wielką, szosową kichę z tarczami 203mm? :)
Po długiej przerwie wracam na bikestats'a.
W życiu ostanio działo się wiele dużych rzeczy i nie za bardzo była okazja by myśleć o blogu. W związku z tym w 2014r. skasowałem swoje konto, bo i tak na nie nawet nie zaglądałem. Zauważyłem jednak, że brakuje mi tej odrobiny rowerowego ekshibicjonizmu i że bez tego kołaczącego się po głowie zdanka: "Będzie fajny wpis", trudno skłonić się nieraz do wymyślenia ciekawej trasy, do zrobienia podczas wycieczki zdjęcia, czy w ogóle do wyjścia na rower.
Teraz pomału odtwarzam zawartość bloga z zapisanego kiedyś pliku csv (trochę się wpisów przez 8 lat uzbierało) i mam nadzieję, że będę miał tez okazję dodawać nowe wycieczki bo chciałbym bardzo wrócić do rowerowania :)