Powitanie z górami
Sobota, 1 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Masyw Śnieżnika, Międzygórze 2009, Góry
Pierwszy dzień urlopu. Zameldowaliśmy się w Międzygórzu o całkiem rozsądnej porze i... podczas wyładowywania klamotów z samochodu przekonalismy się, że mój rower jednak nie skrzypi. W związku z tym nie było gadania - trzeba było ruszyć w góry. Niebieskim szlakiem dojechaliśmy do zielonego na Igliczną i puściliśmy sie nim na zachód, w kierunku Sanktuarium Marii Śnieżnej. Sanktuarium zobaczyliśmy z zewnątrz... nawet za bardzo nie chciało się nam wchodzić:)
Potem czerwony w dół do "centrum" Międzygórza, stamtąd na zaporę, potem spory kawałek wzdłuż Wilczki i z powrotem do szosy do Wilkanowa. Ponieważ wyszło za mało kilometrów, to jeszcze żołtym rowerowym wbiliśmy się na Jawor i potem na czuja przez las wrócilismy od góry na kwaterę.
Potem jeszcze wizyta w centrum po zakupy i do "domciu".
Na dzień dobry wyszła miła wycieczka, która pozwoliła przypomniec sobie jak to po górach sie jeździ.
No i Prophet nie skrzypi :D

Marysia pozuje na zjeździe z Lesieńca...

...Potem trzeba było już prowadzić

Gdzieś przed Igliczną

Widok z zapory na Wilczce

Nad brzegiem Wilczki, między zaporą, a wodospadem.

Igliczna widziana spod szczytu Jawora.
Cannondale Prophet
Potem czerwony w dół do "centrum" Międzygórza, stamtąd na zaporę, potem spory kawałek wzdłuż Wilczki i z powrotem do szosy do Wilkanowa. Ponieważ wyszło za mało kilometrów, to jeszcze żołtym rowerowym wbiliśmy się na Jawor i potem na czuja przez las wrócilismy od góry na kwaterę.
Potem jeszcze wizyta w centrum po zakupy i do "domciu".
Na dzień dobry wyszła miła wycieczka, która pozwoliła przypomniec sobie jak to po górach sie jeździ.
No i Prophet nie skrzypi :D

Marysia pozuje na zjeździe z Lesieńca...

...Potem trzeba było już prowadzić

Gdzieś przed Igliczną

Widok z zapory na Wilczce

Nad brzegiem Wilczki, między zaporą, a wodospadem.

Igliczna widziana spod szczytu Jawora.
