bendus prowadzi tutaj blog rowerowy

bendus.bikestats.pl

Let the sunshine in your heart

  • DST 85.72km
  • Sprzęt [A] Scraper
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 sierpnia 2013 | dodano: 05.01.2017

Upalna sobota, więc pojawił się na plan na opalanie i "plumkanie" (jak to kiedyś pięknie kiedyś poeta ujął). Wybór padł na Kolumnę nad Grabią i ruszyliśmy w drogę. Nie wiem jak to się stało, ale ubzdurałem sobie, że to tak blisko, że mogę spokojnie pojechać w swoich tzw. kąpielówkach. Powiedzmy, że był to błąd i krocze zmasakrowałem sobie niesamowicie... ale to pewnie jest trochę TMI.
Ostatecznie jednak dotarliśmy na miejsce, spróbowaliśmy, były próby kąpieli (w trakcie których utopiłem okulary) i wróciliśmy do domu.

W drodze powrotnej byliśmy świadkami wypadku z udziałem pijanego dziadka na skuterze, który wyleciał z drogi na zakręcie. Wezwaliśmy doń karetkę, za co zostaliśmy zjebani przez towarzyszy (i syna) ofiary. Towarzycho było przerażone faktem, że pijany dziadzio zarobi mandat za jazdę po pijaku na nieubezpieczonym i niezarejestrowanym skuterze. W akcji godnej Mission Impossible, podmieniło więc skuter na rower i zmyło się, a my zostaliśmy świecić oczami przed załogą karetki która spodziewała się znaleźć motocyklistę, a zastała dziadka przy zdezelowanym składaczku...

Cóż... uroki prowincji :)

Muł, wielbłąd, itd

Fota tylko jedna i z komórki, ale widać na niej jak jadę z plecakiem założonym na plecak, bo Jaśnie Maria kontynuowała opalanie w trakcie jazdy jadąc w stroju niekompletnem i nie chciała mieć bladych pleców.

Tytuł to oczywiście nawiązanie do 1997 :)


Kategoria Z muzyką, Łódź i okolice


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!