bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

Chińczyk 854 km
Epic EVO 104 km
MotoRower 215 km
Supernormal 310 km
45650b 2669 km
[A] Amstaff 1239 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
Spitfire 104 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Poison 330 km
[A] Canyon 116 km
[A] Mike 1113 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Moon 180 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Stevens 310 km
[A] Mongoose
[A] Kryptoszosa 656 km
ŁRP 249 km
[A] Marin 1479 km
[A] Mieszczuch 632 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

New Wave of Polish Romantic Porn

Piątek, 6 sierpnia 2010 | dodano: 01.02.2017Kategoria Góry, Gorce, Ochotnica Górna 2010
 I stało się! Pojechaliśmy w Gorce! Wypad ważny, bo pierwszy Marysi kontakt z górami od czasu jej wrześniowego wypadku w Beskidzie Śląskim.
Na pokładzie Srebrnej Dzidy w czwartek po pracy śmignęliśmy (no powiedzmy, że miało to więc wspólnego z powolnym toczeniem, niż śmiganiem) do naszej kwatery w Ochotnicy Górnej i w piątek rano wsiedliśmy na rowery, by... dojechać do pobliskiego sklepu i zaserwować sobie śniadanie.

Po śniadaniu, asfaltem bryknęliśmy do zielonego szlaku na Gorc.
Był on momentami niezbyt przyjazny rowerzystom...

... więc było trochę pchania,...

...trochę jazdy...

...i trochę przedzierania się przez zwalone drzewa blokujace drogę.


Było to na tyle męczące, że gdzieś po drodze zaliczyłem mały kryzys i postanowiłem usiąść, sprzedać rower i przerzucić się na szachy.

Ponieważ jednak o kupca na szlaku trudno, a i szachownica w domu została, zmuszony byłem zebrać się "do kupy" i wspinać się dalej. Od wysokości gdzieś 900mnpm szlak zrobił się bardziej przejezdny.



Pojawiły się hale i widoczki...

... a na twarze wrócił uśmiech...

...lub coś w podobie :)


Sam szczyt Gorca darowaliśmy sobie i trawersikiem dotarliśmy na zielony szlak biegnący granią w kierunku Turbacza.
Był on całkiem zacny, ale tyranie zielonym pod górę tak nas wycieńczyło, że zamiast dotrzeć na Turbacz, już na polanie Przysłop Górny mieliśmy serdecznie dość i postanowiliśmy wracać. Cofnęliśmy się do żółtego szlaku i zjechaliśmy nim do Ochotnicy.
Zjazd był całkiem zajebisty. Nie za stromy, nie za płaski, nie za łatwy i nie za szeroki. Nie pozwalał się nudzić i dawał dużo radości.
Marysia dorobiła się na nim kilku "hardkorowych" fotek :)




a gdzieś w połowie drogi była malownicza hala...

...na której można by, dajmy na to, nakręcić pornola w sielskiej scenerii :D
(uprzedzę wszelkie głupie pytania i powiem od razu, że żadnego pornola nie kręciliśmy)

Potem znów trochę fajnego zjazdu...

... i wizyta w sklepie, w którym (o zgrozo!) nie sprzedawali piwa!

I na koniec technikalia:


Trasa: Ochotnica Górna-Jaszcze -> Ochotnica Dolna-Gorcowe -> [zielony szlak] -> Jaworzyna Gorcowska (Piorunowiec) (1047 mnpm) -> Baza namiotowa SKPG Kraków -> Polana Chyzikowa (1080 mnpm) -> Polana Morgi Czajkowskie -> Polana Przysło Dolny -> Przysłop (1187 mnpm) -> Przysłop Górny -> Przysłop (1187 mnpm) -> Przysłop Dolny -> [żółty szlak] -> Kosarzyska (1019 mnpm) -> Ochotnica Górna-Jamne -> Ochotnica Górna-Jaszcze
Rower:[A] Prophet Dane wycieczki: 28.02 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

K o m e n t a r z e
Super, coś pięknego. Bardzo lubię góry, a wyjątkowo Tatry, gdzie w młodości spędzałem wakacje u wujka w Zakopanem.
ramboniebieski
- 15:24 środa, 1 lutego 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!