bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

Chińczyk 854 km
Epic EVO 104 km
MotoRower 215 km
Supernormal 310 km
45650b 2669 km
[A] Amstaff 1239 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
Spitfire 104 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Poison 330 km
[A] Canyon 116 km
[A] Mike 1113 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Moon 180 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Stevens 310 km
[A] Mongoose
[A] Kryptoszosa 656 km
ŁRP 249 km
[A] Marin 1479 km
[A] Mieszczuch 632 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Grillum humanum est!

Sobota, 27 sierpnia 2011 | dodano: 15.02.2017Kategoria Okolice Warszawy
Przez Bikestatsa Izka pisze, w cichym życiu burzy ciszę:
„Ejże dziady! Ejże lenie! Mam ja dla Was polecenie:
Bierzcie zaraz w troki dupę. Wrzućcie w plecak piwek kupę
W pociąg, w auto wnet wsiadajcie i do Pieniek przybywajcie!”

(Bendus rzecze:)
„Kończmy łódzką więc drętwotę. Na działeczkę mam ochotę!
Mario, pakuj nasze graty: weź rowery, jakieś szmaty.
Zaraz w Yarka się wbijemy i do Pieniek pojedziemy”

Jako rzekli, tak zrobili i do Pieniek w noc przybyli.
Tam się piwo, wódka lała mącąc myśli durząc ciała.
Siwy skry z espedów krzesał, Adam Marię na się wieszał.
Iza zaś z spryciula mała, wciąż do zdjęć nam pozowała.

(Przyszedł ranek)
Kaca z wczoraj lekko lecząc, wyruszyli nogi wlecząc.
Do pałacu dojechali, posiedzieli, pozwiedzali.
Dalej drogą do Tarczyna miała udać się drużyna,
Lecz nad stawem gdzieś utknęli i w nim kąpać się zaczęli.
Kąpiel całkiem miła sprawa, lecz gdy długa ta zabawa,
to na jazdę nie za wiele mają czasu przyjaciele.
Efekt kąpielowej draki: niepoznane liczne szlaki.
Te co jednak zobaczone, zdjęły z głowy mej koronę
władcy nieprzetartych szlaków, pełnych błota, syfu krzaków.
Izy szlak wiódł przez pokrzywy. Tam dopiero były dziwy!
Krzaki, błoto i komary, a ich ilość nie do wiary.
Wszystko to nas przeraziło i na asfalt przegoniło.
Potem jeszcze były Skuły. Tam też Siwy swe muskuły
prężył, rower mając w kroku i orszaku ani kroku
weselnego nie puszczając i wódeczki wciąż żądając.
Potem sklepik zwiedziliśmy, gdzie se mięcho kupiliśmy,
I na grilla zawieźliśmy.

(A wieczorem…)
Gdy się płyny nam skończyły, mówi Siwy „Bendziu miły!
W paszczy mojej sucho cosik, lecz w kieszeni został grosik.
Wsiądźmy zatem na rowery i przejedźmy kilo cztery.
Browce kupim sobie złote, bo coś na nie mam ochotę”
Tak więc za Jego namową na wycieczkę całkiem nową
ruszyliśmy w nocy mroki jak najgorsze dwa pijoki,
lecz szczęśliwie wróciliśmy, zimne piwko przywieźliśmy.



















Rower:[A] Prophet Dane wycieczki: 56.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!