bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

Chińczyk 854 km
Epic EVO 104 km
MotoRower 215 km
Supernormal 310 km
45650b 2669 km
[A] Amstaff 1239 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
Spitfire 104 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Poison 330 km
[A] Canyon 116 km
[A] Mike 1113 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Moon 180 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Stevens 310 km
[A] Mongoose
[A] Kryptoszosa 656 km
ŁRP 249 km
[A] Marin 1479 km
[A] Mieszczuch 632 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Das Eulengebirge - Teil 2

Sobota, 10 września 2011 | dodano: 15.02.2017Kategoria Z muzyką, Rzeczka 2011, Góry Sowie, Góry
Drugi dzień w Górach Sowich i kolejny odcinek Głównego Szlaku Sudeckiego. Wjechaliśmy nań na Kozim Siodle (czyli tam, gdzie wczoraj go opuściliśmy). Podjeżdżaliśmy od Przełęczy Sokoła, mijając po drodze schroniska "Orzeł" i "Sowa".





Na Kozim Siodle spotkaliśmy grupkę rowerzystów z Warszawy. Dwóch z nich ujeżdżało Stumpjumpery, więc nie mogło się obejść bez "rodzinnego" zdjęcia "Specgrupy".
.

Razem z nimi dojechaliśmy mniej więcej do Kalenicy, gdzie my trochę zmarudziliśmy i siedzieliśmy na wieży widokowej dłużej niż było trzeba :)





Widoczność dzisiaj była lepsza niż dzień wcześniej, choć nadal daleka od ideału.


Wpisaliśmy się też do księgi pamiątkowej :)


Z Kalenicy pojechaliśmy dalej czerwonym szlakiem aż do Przełęczy Woliborskiej.
Odcinek całkiem miły, z małymi tylko "zgrzytem" w rejonie bodajże Popielaka (stromo+luźne kamienie).




Na przełęczy przesiedliśmy się na szlaki rowerowe i to generalnie był błąd, bo były w tragicznym stanie. W kilku miejscach prowadzone są na nich jakieś prace przy wyrębie drzew, czy poszerzaniu/odnawianiu drogi i ciężki sprzęt zmienił nawierzchnię w zupę. Jechało się wobec tego mało przyjemnie.

Sympatycznie zaczęło się robić dopiero, gdy dojechaliśmy z powrotem do Przełęczy Jugowskiej. Pojechaliśmy stamtąd na Kozie Siodło czarnym szlakiem rowerowym, który już taki zniszczony nie był. Ponadto coraz niższe słońce zaserwowało nam taki pokaz, że zapomnieliśmy zupełnie o błocie i zmęczeniu, a nawet postanowiliśmy przedłużyć nieco wycieczkę, zaliczając jeszcze trawers Małej Sowy szlakiem hmm.. purpurowym?.







Trasa od "Sowy" do Rzeczki zrobiła na mnie wielkie wrażenie.
Złote światło , otwierające się co chwilę widoki na Góry Kamienne, w uszach muzyka...
<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/vTZej6DOLzw"> <embed src="http://www.youtube.com/v/vTZej6DOLzw" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><br>Po prostu wiedziałem wtedy, że dla takich chwil się żyje.

Profil trasy. Wyszło śmiesznie, bo pokazało sumę przewyższeń identyczną jak dzień wcześniej.
Rower:[A] Prophet Dane wycieczki: 43.87 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!