Z Tosią
Dystans całkowity: | 2025.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 62:16 |
Średnia prędkość: | 12.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3142 m |
Maks. tętno maksymalne: | 165 (89 %) |
Maks. tętno średnie: | 114 (61 %) |
Suma kalorii: | 9127 kcal |
Liczba aktywności: | 78 |
Średnio na aktywność: | 25.97 km i 2h 49m |
Więcej statystyk |
Malinka
-
DST
29.20km
-
Czas
02:19
-
VAVG
12.60km/h
-
Sprzęt Epic EVO
-
Aktywność Jazda na rowerze
Duża "wiejska" grupa, stado dzieci itp. Tempo powolne, postoje liczne.
Kategoria Z Tosią
Życiowy rekord Córki
-
DST
74.57km
-
Czas
06:05
-
VAVG
12.26km/h
-
VMAX
30.90km/h
-
Kalorie 2106kcal
-
Podjazdy
356m
-
Sprzęt [A] Chińczyk
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na wyraźne życzenie Córki, w ostatni dzień wakacji pojechaliśmy bić Jej życiowy rekord dystansu (poprzedni był 48km).
Pojechaliśmy pociągiem do Zgierza, a potem, głównie szuterkami, ruszyliśmy w stronę Głowna.
Na miejscu zjedliśmy obiad i mając już koło 40km w nogach, pojechaliśmy z powrotem do Zgierza.
Prowadziłem cały czas wzdłuż torów kolejowych, aby w razie czego można było przerwać wycieczkę i w miarę szybko wrócić pociągiem. Okazało się to niepotrzebne - przy każdym mijanym przystanku kolejowym, Młoda mówiła, że jedziemy dalej, więc dotarliśmy aż do Zgierza, gdzie wsiedliśmy w pociąg do domu, poprawiwszy poprzedni jej rekord o przeszło 25km. Jak na dziewięcioletnią dziewczynkę, to... wow!!! Chapeau bas!
Kategoria Z Tosią
Na rybkę.
-
DST
39.45km
-
Czas
03:54
-
VAVG
10.12km/h
-
Sprzęt Epic EVO
-
Aktywność Jazda na rowerze
W rodzinno-sąsiedzkim gronie do Bełdowa na rybę.
Kategoria Trójwieś, Z Tosią
Na lody
-
DST
17.50km
-
Czas
01:21
-
VAVG
12.96km/h
-
Sprzęt Epic EVO
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rodzinnie/sąsiedzko na lody.
Kategoria Trójwieś, Z Tosią
Jezioro Czorsztyńskie
-
DST
30.40km
-
Sprzęt Epic EVO
-
Aktywność Jazda na rowerze
Arcysmętna wycieczka. Jazda asfaltową ścieżką rowerową, wśród tłumu rowerzystów średnio pasuje do mojej definicji dobrej zabawy.
Nie bardzo mogę kogoś o to obwiniać, bo w sumie to wiedziałem, że tak będzie i wiedziałem, że dziś musi być lajcik, po dwudziestokilkukilometrowym marszu przez Małe Pieniny dzień wcześniej.
Jezioro objechaliśmy, punkt programu zaliczony, ale nie chciałbym tego jakoś w przewidywalnej przyszłości powtarzać.
Kategoria Piwniczna-Zdrój 2024, Z Tosią, Góry, Pieniny
Rodzinnie z Jaworzyny Krynickiej na Halę Łabowską
-
DST
38.95km
-
Czas
03:07
-
VAVG
12.50km/h
-
VMAX
37.90km/h
-
Podjazdy
614m
-
Sprzęt Epic EVO
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy raz na rowerze z Bejborem w górach innych niż Izerskie.
Rano zjechaliśmy rowerami z naszej kwatery w Kosarzyskach do dworca w Piwnicznej i pociągiem dojechaliśmy do Krynicy-Zdroju, gdzie (znów rowerem) dojechaliśmy do kolei linowej na Jaworzynę Krynicką.
Wjechawszy kolejką na szczyt, czerwonym szlakiem pojechaliśmy w stronę Hali Łabowskiej. Pasmo Jaworzyny Krynickiej jest bardzo pro-rowerowe - brak dużych stromizn i dużych podjazdów, więc jedzie się całkiem fajnie. Mimo to jest ot jednak prawdziwy górski szlak, a nie gładziutki singielek przygotowany pod rower. Dlatego też miałem trochę obaw o to, jak poradzi sobie nasza 9-letnia potomkini. Okazało się, że martwiłem się niepotrzebnie, bo Młodzież zasuwała jak mała lokomotywka, znakomitą częśc trasy pokonując w siodle, a nie prowadząc.
W schronisku na Hali Łabowskiej zjedliśmy obiad i ruszyliśmy w dół żółtym szlakiem w stronę Łomnicy-Zdroju. Tutaj już był kawałek, na którym Młoda nie dała zupełnie rady i musiałem znosić jej rower, ale nachylenie było wg. Garmina w rejonie 30%, a szlak prowadził wymyta przez wodę, kamienistą rynną.
Na dole rozdzieliliśmy się - Panie pojechały do kawiarni w Piwnicznej-Zdroju, a ja walnąłem pięciokilometrowy, asfaltowy podjazd do kwatery, by wrócić po Nie autem.
Kategoria Beskid Sądecki, Góry, Z Tosią, Piwniczna-Zdrój 2024, Te fajne
Trasa XC Jastrzębi Łaskich w Rokitnicy.
-
DST
17.50km
-
Sprzęt Epic EVO
-
Aktywność Jazda na rowerze
W ramach testu bagażnika rowerowego na hak, pojechaliśmy zobaczyć trasę XC w lasach koło Rokitnicy. Kiedyś te rejony znałem bardzo dobrze i często tam jeździłem rowerem, ale w związku z ciążą Jaśniemałżonki™ i pojawieniem się Bejbora, przestałem koło 2014r, a właśnie wtedy powstała ta traska.
Przejechaliśmy ją jeden raz z Córką, a potem pojechaliśmy na obiad do Kolumny.
Kategoria Z Tosią
Zielony Zakątek stadnie.
-
DST
25.30km
-
Czas
01:58
-
VAVG
12.86km/h
-
Sprzęt [A] Chińczyk
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Trójwieś, Z Tosią
Zielony zakątek
-
DST
39.10km
-
Czas
02:51
-
VAVG
13.72km/h
-
Kalorie 1068kcal
-
Podjazdy
175m
-
Sprzęt [A] Chińczyk
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Żoną, Córką, koleżanką córki i jej mamą, do kawiarni w Zgniłym Błocie. Po drodze złapała nas ulewa, ale dotarliśmy do celu.
Kategoria Z Tosią, Trójwieś
Mikrowyprawa 2/2
-
DST
48.55km
-
Czas
04:15
-
VAVG
11.42km/h
-
Sprzęt [A] Chińczyk
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień drugi. Dziś już wszystko poszło zgodnie z planem - nie było żadnych ulew, skracania trasy itp.
Na końcu mały zgrzyt w postaci braku miejsc na rower w dwóch kolejnych pociągach InterCity w stronę Łodzi. W efekcie musieliśmy czekać ponad dwie godziny na dworcu w Tomaszowie, ale nadal mają tam bar z goframi, jak przed laty, więc nie był to do końca stracony czas :)
Bejborowi wycieczka się podobała i wyraża chęć na kolejne. Super.
Kategoria Z Tosią, Zalew Sulejowski i okolice