Wpisy archiwalne w kategorii

Z Tosią

Dystans całkowity:2320.22 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:85:38
Średnia prędkość:12.44 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Suma podjazdów:5432 m
Maks. tętno maksymalne:165 (89 %)
Maks. tętno średnie:114 (61 %)
Suma kalorii:16553 kcal
Liczba aktywności:86
Średnio na aktywność:26.98 km i 2h 51m
Więcej statystyk

Jezioro Czorsztyńskie

Sobota, 20 lipca 2024 · Komentarze(0)
Arcysmętna wycieczka. Jazda asfaltową ścieżką rowerową, wśród tłumu rowerzystów średnio pasuje do mojej definicji dobrej zabawy. 
Nie bardzo mogę kogoś o to obwiniać, bo w sumie to wiedziałem, że tak będzie i wiedziałem, że dziś musi być lajcik, po dwudziestokilkukilometrowym marszu przez Małe Pieniny dzień wcześniej. 
Jezioro objechaliśmy, punkt programu zaliczony, ale nie chciałbym tego jakoś w przewidywalnej przyszłości powtarzać. 

Jezioro Czorsztyńskie

Ścieżka rowerowa wzdłuż Jeziora Czorsztyńskiego

Relaks nad jeziorem

Zamek Czorsztyn

Zamek Dunajec w Niedzicy

Rodzinnie z Jaworzyny Krynickiej na Halę Łabowską

Czwartek, 18 lipca 2024 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Pierwszy raz na rowerze z Bejborem w górach innych niż Izerskie.
Rano zjechaliśmy rowerami z naszej kwatery w Kosarzyskach do dworca w Piwnicznej i pociągiem dojechaliśmy do Krynicy-Zdroju, gdzie (znów rowerem) dojechaliśmy do kolei linowej na Jaworzynę Krynicką. 
Wjechawszy kolejką na szczyt, czerwonym szlakiem pojechaliśmy w stronę Hali Łabowskiej. Pasmo Jaworzyny Krynickiej jest bardzo pro-rowerowe - brak dużych stromizn i dużych podjazdów, więc jedzie się całkiem fajnie. Mimo to jest ot jednak prawdziwy górski szlak, a nie gładziutki singielek przygotowany pod rower. Dlatego też miałem trochę obaw o to, jak poradzi sobie nasza 9-letnia potomkini. Okazało się, że martwiłem się niepotrzebnie, bo Młodzież zasuwała jak mała lokomotywka, znakomitą częśc trasy pokonując w siodle, a nie prowadząc. 
W schronisku na Hali Łabowskiej zjedliśmy obiad i ruszyliśmy w dół żółtym szlakiem w stronę Łomnicy-Zdroju. Tutaj już był kawałek, na którym Młoda nie dała zupełnie rady i musiałem znosić jej rower, ale nachylenie było wg. Garmina w rejonie 30%, a szlak prowadził wymyta przez wodę, kamienistą rynną.
Na dole rozdzieliliśmy się - Panie pojechały do kawiarni w Piwnicznej-Zdroju, a ja walnąłem pięciokilometrowy, asfaltowy podjazd do kwatery, by wrócić po Nie autem. 

Czerwony szlak przez pasmo Jaworzyny Krynickiej

Zjazd z Runka w paśmie Jaworzyny Krynickiej

Podjazd

Złota godzina w Beskidzie Sądeckim

Córka na żółtym szlaku powyżej Łomnicy-Zdroju

Na żółtym szlaku, powyżej Łomnicy-Zdroju

Trasa XC Jastrzębi Łaskich w Rokitnicy.

Sobota, 13 lipca 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Z Tosią
W ramach testu bagażnika rowerowego na hak, pojechaliśmy zobaczyć trasę XC w lasach koło Rokitnicy. Kiedyś te rejony znałem bardzo dobrze i często tam jeździłem rowerem, ale w związku z ciążą Jaśniemałżonki™ i pojawieniem się Bejbora, przestałem koło 2014r, a właśnie wtedy powstała ta traska. 
Przejechaliśmy ją jeden raz z Córką, a potem pojechaliśmy na obiad do Kolumny. 

Trasa XC Rokitnica

Trasa XC Rokitnica

Trasa XC Rokitnica

Zielony zakątek

Niedziela, 2 czerwca 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Z Tosią, Trójwieś
Z Żoną, Córką, koleżanką córki i jej mamą, do kawiarni w Zgniłym Błocie. Po drodze złapała nas ulewa, ale dotarliśmy do celu. 
Polną drogą - rejon Zgniłego Błota

Mikrowyprawa 2/2

Piątek, 31 maja 2024 · Komentarze(0)
Dzień drugi. Dziś już wszystko poszło zgodnie z planem - nie było żadnych ulew, skracania trasy itp. 
Na końcu mały zgrzyt w postaci braku miejsc na rower w dwóch kolejnych pociągach InterCity w stronę Łodzi. W efekcie musieliśmy czekać ponad dwie godziny na dworcu w Tomaszowie, ale nadal mają tam bar z goframi, jak przed laty, więc nie był to do końca stracony czas :)

Bejborowi wycieczka się podobała i wyraża chęć na kolejne. Super.



Inowłódz - Niegdyś synagoga, dziś sklep

Inowłódz - Niegdyś synagoga, dziś sklep

Inowłódz

Przydrożny krzyż w Brzustowie

Linia kolejowa z Tomaszowa do Opoczna

Nad Zalewem Sulejowskim

Gdzieś nad Pilicą

Betonowa kładka gdzieś na brzegu PIlicy

Gofr na dworcu w Tomaszowie Mazowieckim

ŁKA do domu

Mikrowyprawa - 1/2

Czwartek, 30 maja 2024 · Komentarze(0)
W "bożocielny" weekend postanowiłem wyciągnąć rodzinę na malutką wyprawę rowerową. Dystans nie mógł być zbyt długi, z uwagi na możliwości dziewięcioletniej rowerzystki, musiało być w miarę płasko, niezbyt trudno pod względem terenowym, musiało być sporo miejsc na postoje w fajnych miejscach i najlepiej jeszcze, żeby dojazd na start wyprawy był pociągiem (bo Młoda uwielbia jazdę pociągami). Wszystkie te warunki spełniały rejony Zalewu Sulejowskiego, więc w czwartek rano wsiedliśmy do pociągu w naszych Grotnikach i po jakimś czasie zameldowaliśmy się w Tomaszowie Mazowieckim. 
Stamtąd to już wielokrotnie niegdyś przerabiany klasyk - Niebieskie Źródła, zapora w Smardzewich, Jeleń i Spała. 
Był plan na trochę więcej, ale po drodze, kawałek przed Jeleniem, złapała nas ulewa i kompletnie przemoczyła. W związku z tym zamiast kręcić dalej po lasach, pojechaliśmy do kwatery w Spale, by się porządnie wysuszyć i przygotować na drugi dzień jazdy. 
Skansen Rzeki Pilicy

Niebieskie Źródła

Staw w lesie koło TKSM

Prawym brzegiem Pilicy w stronę Smardzewic

Zapora w Smardzewicach

Szutrową autostradą przez las

Stary budynek stacji w Jeleniu

W schronie kolejowym w Jeleniu

Na rybę.

Sobota, 18 maja 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś, Z Tosią
Z rodziną na obiad. Dziś  nie do "Czarnego Stawu" jak zwykle, tylko trochę dalej, do Tawerny "Michasiówka" w Bełdowie. 
Dziecię trochę kwękało, że daleko, ale ostatecznie łyknęło ten dystans, jak młody pelikan. 
Tawerna Michasiówka w Bełdowie


Droga w pobliżu Nakielnicy