Bez deszczu... prawie
-
DST
35.19km
-
Sprzęt [A] Scraper
-
Aktywność Jazda na rowerze
We troje (ja, Marysia i El Padre) pojechaliśmy na lajtową przejażdżkę po szosie. Zarówno szosowość i lajtowość były na moją prośbę, bo ostatnio coś mi prawe kolano niedomaga.
W trakcie wycieczki współczynnik ulajtowienia wzrósł jeszcze na skutek wymuszonego ulewą postoju w Zgniłym Błocie (kiepska nazwa dla wsi, jeszcze gorsza dla ośrodka rekreacyjnego).
Ociec, Marysia,...
...po raz kolejny Marysia (na wyraźne życzenie tejże),...
...i Kogut Smierci
A tego Rollsa zobaczyliśmy pod sklepem w Grunwaldzie. Pojechał nim kolo w krótkich spodenkach i klapeczkach. Wysiadł, kupił paluszki i browca (albo coś w podobie) i odjechał. Ja tez tak chcę :)
Po drodze był tez taki 2CV na żółtych blachach, ale coś się za ładnie nie chciał zdjąć i nie widać jaki był odpicowany.
Kategoria Łódź i okolice