Wpisy archiwalne w kategorii

Łódź i okolice

Dystans całkowity:13426.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:61:16
Średnia prędkość:17.29 km/h
Maksymalna prędkość:48.90 km/h
Suma podjazdów:3976 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:127 (68 %)
Suma kalorii:20199 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:37.40 km i 8h 45m
Więcej statystyk

Totutotam

Sobota, 12 marca 2011 · Komentarze(0)
Kalonka, Grabina, Wódka itp. ale na szosowo. Pogoda wiosenna, więc po drodze był nawet piknik na trawce - z kiełbaną i bułeczkami.


Zdjęcie bez związku, ale wpis bez obrazka się nie liczy :)

Hmm...

Czwartek, 10 lutego 2011 · Komentarze(0)
Wreszcie (rower budował się od połowy października) skończyłem "szosówkę" i wybrałem się na rundkę regulacyjną po okolicy. Jeszcze kilka śrubek trzeba dokręcić, przewody od hamulców skrócić, ale ogólne to już jest.

Z braku zdjęć, muzyczka. x2. Z bardzo różnych bajek.
<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/K8MkVIe9xGc"> <embed src="http://www.youtube.com/v/K8MkVIe9xGc" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><br> ...

<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/3Ii8m1jgn_M"> <embed src="http://www.youtube.com/v/3Ii8m1jgn_M" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><br> ...
Nie ta wersja, którą chciałem umieścić, ale cóż...

Trzecie koło u wozu? :)

Niedziela, 31 października 2010 · Komentarze(0)
Wycieczka z Ojcem. Wybraliśmy się na podbój Lasu Łagiewnickiego, ale nawet tam nie dotarliśmy. Pojeździliśmy w rejonie GOŚ, u "Józka" wypiliśmy po piwie z kilkoma osobami z "Sekty" i tyle.

Na początek fotka z końca wycieczki, czyli moja przymiarka do trójkołowca.
Chcę taki :)






Wyzwanie dla Autostich'a, czyli próba sklejenia kilkunastu fotek z lasu... Nawet jako tako wyszło, choć do ideału daleko

Fuck with Fire

Sobota, 30 października 2010 · Komentarze(0)
Za oknem piękna jesień, więc nie wypadało siedzieć w domu przy kompie.
Miałem ochotę na szosowy wypad, ale skoro stary rower "szosowy" w kawałkach, a nowy dopiero się buduje, to padło na Propheta. O samej wycieczce nie ma co pisać: poszwędałem się tu i ówdzie, wyżłopałem colę pod sklepem i wróciłem do domu.







Ostatnio fascynują mnie panoramki, więc dodaję następną: Pomnik Czynu Rewolucyjnego. Po kliknięciu otworzy się pełny rozmiar.




<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/Wkc83QNq8SI"> <embed src="http://www.youtube.com/v/Wkc83QNq8SI" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><lt;feature=related

...

"Bullet time"

Niedziela, 17 października 2010 · Komentarze(0)
 Dziś tylko statystyka:
18,81 km na rowerze
ca. 2 km w towarzystwie Maricna
3,5 km pieszo
6,5 km w samochodzie
2 gumy
0,5kg gówna, w tym:
- 0,4 kg na oponach
- 0,1 kg na podeszwie
30 minut w stanie głębokiego wkur...enia

O! Taki w..wiony byłem:

Złoty Młyn

Wtorek, 12 października 2010 · Komentarze(0)
Z Ojcem wybrałem się na obiad do knajpy "Złoty Młyn" w Kruszowie. Ponieważ porcje dają tam słuszne, to zarówno droga tam, jak i powrót odbyły się troszkę okrężną drogą.
Jadło było świetne, a porcje tak wielkie, że powrót był w znacznej części wielkim festiwalem bekania i pierdzenia, a brzuchy prawie się w szprychy wkręcały :)





Płasko jak chu... ...steczka.

Sobota, 2 października 2010 · Komentarze(0)
Wsiadłem na rower po dłuższej przerwie związanej z pogodą i chorobą. Wrzuciłem muzyczkę w uszy i zrobiłem krótką pętelkę, podczas której jedyną rozrywką było pilnowanie, by na liczniku średnia nie spadła poniżej 26 km/h. Ostatnio w rejonie Łodzi jeździłem w lipcu i zdążyłem zapomnieć, jak jest nudno. Teraz już pamiętam.

A tak poza tym, to jak widać było na fotach z ostatnich wycieczek, Marysia postanowiła spróbować szczęścia z mostkiem 90mm w Specu. Ten rozmiar sprawdził się, ale ponieważ czerwień KCNC średnio pasuje do reszty roweru, to już w drodze do nas jest takie "cudo".


A tak skoro juz w temacie mostków, to jeśli ktoś miałby może ochotę sprawić sobie jakiś prezent, to zapraszam na moje aukcje:
- KCNC Red One 90mm
- Race Face Evolve XC 100mm

Włochy vs. USA - 2:0

Sobota, 2 października 2010 · Komentarze(0)
Z Marysią i Siwym zaliczyliśmy rundkę po Lesie Łagiewnickim. Na początku było trudno, bo nikomu się nie chciało, a przed wyjściem każdy szukał byle pretekstu, żeby wymigać się od jazdy. Potem już jakoś poszło i jazda była miła (choć krótka i dosyć mocno przerywana). W Modrzewiaku zamieniłem się na chwilę Siwym na widelce. Wynik: 2:0, znaczy się ja chcę Marzo i Siwy chce Marzo :)
Potem powrót do domu urozmaicony kilkom skokami na jakiejś hopce na "uskoku".

Guitar Hero

"Specjalne" uczucie

Sobota, 31 lipca 2010 · Komentarze(0)
Obudziłem się rano, a tam za oknem, wbrew prognozom, ładna (a przynajmniej bezdeszczowa) pogoda. Spróbowałem, więc obudzićić Marysię i wyciągnąć ją na dłuższy wypad szosą. Nie udało się. Oprócz słów "Daj mi jeszcze pospać" padło też "Ja chcę na Stasiu". Postanowiłem spełnić obie zachcianki i w efekcie kilka godzin później wyszliśmy na "góralach". Pojechaliśmy do Lasu Łagiewnickiego i tam złapał nas deszcz. Schowaliśmy sie przed nim w "Modrzewiaku". Walnęliśmy po Ciechanie, zjedliśmy po bigosie i jak przestało padać, wróciliśmy do domu.

<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/TulnmeaObio"> <embed src="http://www.youtube.com/v/TulnmeaObio" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><br>(błąd w tytule. powinno być "Following Betulas")