bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

GT Grade 32 km
Epic EVO 412 km
MotoRower 289 km
Supernormal 310 km
[A] Moon 180 km
[A] Mike 1113 km
[A] Canyon 116 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Spitfire 104 km
[A] Chińczyk 2104 km
[A] 45650b 2669 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
[A] Poison 330 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Amstaff 1239 km
ŁRP 249 km
[A] Kryptoszosa 656 km
[A] Mongoose
[A] Stevens 310 km
[A] Mieszczuch 632 km
[A] Marin 1479 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Cerveza

Wtorek, 7 maja 2013 | dodano: 02.02.2017Kategoria Po mieście, Łódź i okolice
Miało być popracowe kręcenie na piwo z naciskiem na "kręcenie" a wyszedł nacisk na "piwo", które to "piwo" złoiliśmy z Marysią i Siwym prawie że pod domem, jak najgorsze menele :)
(i zmieściłem się w jednym zdaniu)

Z braku zdjęć, muzyka:
Mała podróż w przeszłość (dzięki magii last.fm wiem, że utwór ten w moim WinAmp'ie odtworzony został po raz pierwszy 25.04.2005r.) - Hopesfall - "The Bending".

<object width="100%" height="450"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/et9fD8JS_nw"> <embed src="http://www.youtube.com/v/et9fD8JS_nw" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="100%" height="450"></embed></object>
Rower: Dane wycieczki: 12.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

It's where dirt meets water, alright? Is that that fucking amazing to you?

Piątek, 3 maja 2013 | dodano: 05.01.2017Kategoria Polskie morze
Majówki, zgodnie z nową świecką tradycją, robimy sobie z Marysią lajtowe wielce, więc gdy jakiś czas temu pojawił się pomysł wyjazdu nad morze, przystałem nań ochoczo. Z wyborem rejonu nie było problemu, bo dzięki rekomendacji Mateusza jedyną rozważaną opcją był rejon Ustka-Rowy.
Kwaterę znaleźliśmy sobie w Orzechowie (choć niestety okazało się, że to jednak bardziej Zapadłe, niż Orzechowo) i drugiego maja, po pracy, na pokładzie Yaromobila pomknęliśmy na północ. Sama podróż samochodem barwna była, długa i sama w sobie warta oddzielnego wpisu, ale tutaj dość napisać tylko, że około 1.30 w nocy dotarliśmy na miejsce cali, zdrowi i pełni obaw o pogodę (wybrzeże powitało nas temperaturą 1°C - słownie: jeden stopień Celsjusza) a przez spora część drogi lało.
Rano okazało się jednak, że obawy nasze były niepotrzebne, bo o poranku niebo przywitało nas błękitem nieskalanym najmniejszą chmurką.
Ruszyliśmy więc w drogę, by podążając szlakiem zwiniętych torów dotrzeć do góry Rowokół. Zdobywszy jej szczyt mogliśmy po raz pierwszy zobaczyć w oddali morze. Przyznam, że z daleka wielkiego wrażenia jakoś na mnie nie zrobiło, ale za to miłe wrażenie zrobił zjeździk ze szczytu do Smołdzina i dalsza jazda brzegiem jeziora Gardno aż do Rowów. Tutaj wszamaliśmy po rybce, wypiliśmy po piwie i ruszyliśmy, dalej, by zaliczyć to, co miało być kulminacją całej wycieczki.

Powiem tylko, że rzeczywiście ową kulminacją było. Singielek wiodący krawędzią klifu, poniżej plaża i morze, złociste słońce malujące mchy na złoty kolor... Nie do opisania. Nawet nie będę za bardzo próbował, bo słów mi braknie.
W każdym bądź razie, warto było wybrać się po tylu latach (wychodzi mi, ze nad Bałtykiem byłem ostatnio gdzieś 8 lat temu) nad morze i zobaczyć coś równie pięknego jak góry, choć diametralnie innego.

Zdjęcia dodaję w trochę losowej kolejności i wrzucam kilka z drugiego (pieszego) dnia, bo... mam taki kaprys :P































Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 69.88 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Unagi powah!

Niedziela, 21 kwietnia 2013 | dodano: 30.01.2017Kategoria Łódź i okolice, Z muzyką
Opisz szerszy pojawi się później.
Póki co, tylko fotka:


...i muzyka. Wielki przebój kończącego się weekendu.
<object width="100%" height="450"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/8upxRhff7cE"> <embed src="http://www.youtube.com/v/8upxRhff7cE" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="100%" height="450"></embed></object>
Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 46.58 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

The Goobers' Day Out

Niedziela, 14 kwietnia 2013 | dodano: 30.01.2017Kategoria Po mieście, Łódź i okolice, Z muzyką
2013-04-14 30,29 The Goobers' Day Out Dzień po intensywnej jeździe na rowerze wodnym, wybraliśmy się na coś, co koksy zowią chyba "rozjazdem". Lajtowo, bez napinki, ale za to dołączył do nas Ojciec Mateusz, czyli znany łódzki koksu :)
Czasu było mało, więc zaliczyliśmy tylko dwa pomniki na szlaku Łódź Bajkowa, których co poniektórzy jeszcze nie widzieli.

Trzy Misie w Skansenie Łódzkiej Architektury Drewnianej


Raz jeszcze Wróbel Ćwirek (który ostatnio załapał się tylko na foty z komórki)


Potem wszyscy rozjechali się do domu.
Adam sprzedał rower, kupił trąbkę i założył chłopięcy chór onanistów.


Marysia ruszyła świat z wędrowną trupą akrobatów i trubadurów, by w końcu wyjść za mąż za brodatą kobietę-karła.


Iza z Siwym postanowili zrobić karierę w biznesie porno. Po kilku amatorskich filmach nakręcony nowym aparatem, dostępnych w internecie po wysłaniu sms'a o treści "Ptaszysko", nakręcili swoje największe dzieło, tryptyk "Błękitny Bolec", który w pewnych kręgach zyskał status kultowego.


Mateusz wjechał w małą kupę.


<object width="100%" height="450"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/Scu81EW4UC8"> <embed src="http://www.youtube.com/v/Scu81EW4UC8" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="100%" height="450"></embed></object>
Rower:[A] Scraper Dane wycieczki: 30.29 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

"Pokażę Ci, jak trzymać, jak wsadzam"

Sobota, 13 kwietnia 2013 | dodano: 17.01.2017Kategoria Łódź i okolice, Z muzyką
Takie to teksty szło usłyszeć podczas dzisiejszej wycieczki. A zaczęło się wszystko niewinnie, jako spokojna przejażdżka z Marysią, Izą i Maricnem. Potem jednak złapałem gumę, potem dwa razy gumę złapała Iza, i lało, i było zimno, i "ach!", i "och" i w ogóle..

Pierwszy postój na wymianę dętki, chwilę przed pierwszym atakiem deszczu, pierwsze zdjęcie tego dnia i od razu takie słit :P


Przerwa w deszczu. Marcin reguluje siedło w rowerze swem nowem, a Iza wzbija się do lotu...


I kolejna wymiana dętki (trzecia, bo przy drugiej nie było zdjęć). Tym razem w deszczu, ale, jak widać, na tym etapie to już zbyt wiele nie zmieniało.


A do posłuchania, Balboa - "Kaddish"
<object width="100%" height="450"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/Owv6Nf4_Rwo"> <embed src="http://www.youtube.com/v/Owv6Nf4_Rwo" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="100%" height="450"></embed></object>
Rower:[A] Scraper Dane wycieczki: 62.66 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Jedna dętka na 15 km :)

Niedziela, 7 kwietnia 2013 | dodano: 30.01.2017Kategoria Łódź i okolice
W skrócie:
zima + asfalt = dziury
dziury w asfalcie + koła szosowe = 2x guma w rowerze Marysi

Jedna wycieczka wystarczyła, by pozbyć się całego zapasu dętek, a nawet się zapożyczyć. Nieźle:)



Rower:[A] Scraper Dane wycieczki: 32.10 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

That's it, that's all

Niedziela, 31 marca 2013 | dodano: 30.01.2017Kategoria Łódź i okolice
Od kilku lat staram się iść na rower w weekend wielkanocny. Czasem pogoda była lepsza, czasem gorsza, ale takiego czegoś jak dziś, to naprawdę jeszcze nie było. Sypnęło śniegiem tak, jak chyba jeszcze ani razu tej zimy. Mimo to wybrałem się na chwilę do Zgierza, podrzucić Siwemu jakieś śrubki. Droga "do" była tragiczna, bo było pod wiatr i śnieg zalepiał mi okulary. Z powrotem komfortowo i prawie przyjemnie, tylko ślisko, bo wiosenna zima zaskoczyła drogowców :)



Zdaję sobie sprawę, że ostatnio jakość zdjęć na tym blogu poleciała na pysk, walnęła w beton, przebiła się i jest obecnie gdzieś w drodze do Chin, ale obiecuję, że jak pogoda się poprawi, to będą lepsze zdjęcia z normalnego aparatu :)

Na pocieszenie link do teaser'a "That's it, that's all".
Nie jestem fanem snowboardu, ale ten film polecam, bo jest trochę jak taki "Life Cycles" na śniegu. Nie tylko nak*wianie, ale też świetne zdjęcia. Nawet sam teaser polecam oglądać na pełnym ekranie i po przełączeniu na wyższą jakość.
Do rowerowych filmów linków nie wrzucam, bo przy takiej pogodzie za oknem nie aż nie wypada.
Rower:[A] Scraper Dane wycieczki: 23.80 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wiosna taka po wuju

Niedziela, 24 marca 2013 | dodano: 30.01.2017Kategoria Po mieście, Łódź i okolice
Z dupy taka wiosna. Na rower ciągnie, ale nie za wszelką cenę. Na zimnie, a przede wszystkim po śniegu średnio chce mi się jeździć. Gdyby nie fakt, że kilka dni temu odsłonięto kolejny pomnik w ramach projektu Łódź Bajkowa, to stanowczo wybrałbym kiszenie się w domu. Skoro jednak pomnik Ćwirka jest, to wypadało go zobaczyć i zrobić zdjęcia. Zobaczenie się udało, a ze zdjęciami za bardzo nie wyszło, bo nie włożyłem karty do aparatu:/



Z zimy to tylko taka zaleta, że wszędzie stojaki na rowery się porobiły :)
Rower:[A] Scraper Dane wycieczki: 19.85 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Przebudzenie?

Niedziela, 3 marca 2013 | dodano: 30.01.2017Kategoria Łódź i okolice, Z muzyką
Bardzo trudno po przespanej zimie wsiąść wreszcie na rower, ale w końcu trzeba, zwłaszcza, że zima już raczej na wychodnym. Pierwotnie miało być asfaltami, ale okazało się, ze rowery na szosę wymagają "drobnego" serwisu po śnie zimowym i niestety nie podołają. Ostatecznie wsiedliśmy na górale, ale niczym pipki najgorsze męczyliśmy je głównie po asfalcie. Marysia ciągnęła raczej do Łagiewnik, ale w lasach raczej jeszcze syfnie. Resztki śniegu są ok, ale błota to nie znoszę i po krótkim epizodzie w rejonie Arturówka zarządziłem odwrót.





Na pożegnanie niedzieli kolejna odsłona z najnowszego albumu Cult of Luna

<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/WPJoge1wDs4"> <embed src="http://www.youtube.com/v/WPJoge1wDs4" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>
Rower:[A] Tomac Dane wycieczki: 29.51 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

1.

Niedziela, 27 stycznia 2013 | dodano: 02.02.2017Kategoria Po mieście, Po ciemku, Łódź i okolice, Z muzyką
Sezon rowerowy uważam oficjalnie za otwarty.
Z tej okazji, szajskie zdjęcie zrobione piwniczką


i muzyka. Razy 2.

Klasyka...
<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/wR-5Y-mANP8"> <embed src="http://www.youtube.com/v/wR-5Y-mANP8" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object><br>
& cieplutka nowość.
<object width="425" height="350"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/OAlJYyyK_1s"> <embed src="http://www.youtube.com/v/OAlJYyyK_1s" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="425" height="350"></embed></object>
Rower:[A] Mieszczuch Dane wycieczki: 13.55 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)