Na dobre zakończenie dnia.

Sobota, 6 kwietnia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Od rana Żona zarządziła prace ogrodowe, więc styrałem się niemiłosiernie rąbiąc gałęzie i robiąc inne nieciekawe rzeczy. Na rower udało się wyjść dopiero późnym popołudniem i wcisnąć krótką rundkę przed zmierzchem.

Ulica Cegielniana w Dąbrówce-Strumianach

Turbiny wiatrowe w Szczawinie

Zachód słońca w lesie koło Grotnik

Wielkanoc

Niedziela, 31 marca 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Zanim ruszyliśmy na wielkanocne śniadanie, udało mi się wyskoczyć na rundkę po okolicy.
Duraj

Familiada

Sobota, 30 marca 2024 · Komentarze(0)
Wielka So. Pierwsza jazda na Epicu. Optymistycznie zostawiłem fabryczne siodło, ale stanowczo zad mój się z nim nie zgodził. Dobrze, że przejażdżka była krótka, bo chyba by mi tyłek odpadł.
Familiada

Obowiązki małżeńskie

Sobota, 16 marca 2024 · Komentarze(0)
Z Jaśnieżoną przejechaliśmy się po okolicy. Ostatnio rzadko mamy okazję, by razem pojechać gdzieś dalej niż na lody z córką, więc taka wycieczka jest bardzo miłą odmianą.
Jeśnieżona podjeżdża.

Pumptrack Parzęczew & Dzierżązna

Sobota, 9 marca 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Ruszyłem trochę bez pomysłu na trasę, byle tylko wyjść z domu i skorzystać z pięknej pogody. Po drodze wymyśliłem, że zobaczę pumptrack w Parzęczewie. Ponoć największy w Polsce (wg. niektórych źródeł również największy w Europie). Korzystając z faktu, że był zupełnie pusty, chwilę po nim pojeździłem, choć gravel średnio się do tego nadaje.
Stamtąd pojechałem na wschód, w kierunku Dzierżąznej, by dobić trochę kilometrów, a potem już najkrótszą drogą do domu. 
Pumptrack w Parzęczewie

Wiatraki

Na lody

Niedziela, 3 marca 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Z Tosią, Trójwieś
Rodzinnie po lody do sklepu w Grotnikach.

Praca z "przygodami"

Poniedziałek, 26 lutego 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Pogoda zrobiła się wiosenna, więc znów pojechałem do pracy "rowerem". 
Poranny dojazd minął spokojnie, natomiast powrót był "przygodowy". Chciałem uniknąć jazdy drogą z Aleksandrowa do Grotnik, bo po ciemku jest tam dość nieprzyjemnie. Pojechałem więc "bokami", wybierając leśne i polne drogi. Jedna z nich, w rejonie Bzury, bywa podmokła nawet w środku suchego lata, a co dopiero po tak długim okresie opadów.
Skończyło się glebą w rozlewisku głębokim tak gdzieś do 1/4 łydki, urwanym przednim błotnikiem i generalnym zabagnieniem roweru. 
A potem jeszcze lunął deszcz :/


Leźnica

Niedziela, 25 lutego 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Poranne 50km. Błędem było porwanie się na ten dystans przed śniadaniem, bo na ostatnich 10km zupełnie mnie odcięło i ledwo dotoczyłem się do domu.
Zalew w Leźnicy Wielkiej


Zalew w Leźnicy Wielkiej