Krótko i treściwie.

Piątek, 17 maja 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Krótka rundka po pracy. Chciałem sprawdzić jak długo jestem w stanie jechać szybko (jak na siebie).
Okazuje się, że całkiem krótko :)

Gravel po łódzku 2024

Sobota, 11 maja 2024 · Komentarze(0)
W lipcu zeszłego roku przejechałem trasę Gravela po łódzku kilka miesięcy po imprezie, a w tym postanowiłem oficjalnie wystartować. 
Wyścig udało mi się ukończyć, ale wiele rzeczy poszło nie do końca po mojej myśli. 
Przez pierwsze ca.110-120km udało mi się jechać zgodnie z założeniami mojego planu, unikać postojów i utrzymać średnią rzędu 20-21km/h, mimo skurczy w lewej łydce, które zaczęły mnie łapać po około 60km. 
Potem, czyli od Kolumny, zaczęły się piachy i zaczęło się cierpienie. Tempo zaczęło spadać, ból nogi narastał, a po zmierzchu okazalo się jeszcze że lampa, którą ze sobą wziąłem, nie świeci. W efekcie przez Las Łagiewnicki i PKWŁ przebiłem się w zupełnych ciemnościach, prawie po omacku i klnąc na czym świat stoi. 
Ostatecznie metę przekroczyłem kilka minut po 22, spędzając na trasie 14 godzin i 7 minut (czas w statsach to czas jazdy). Biorąc pod uwagę moją fatalną formę, to jest to sukces, ale nie ukrywam, że liczyłem na co najmniej godzinę mniej.
Nie wiem, czy za rok znów spróbuję sił w wyścigu, czy przejadę trasę sam, bo zeszłoroczny indywidualny przejazd, był znacznie przyjemniejszy niż ściganie. Niezależnie jednak od wersji, taki dystans musze poprzedzić choć odrobiną przygotowania.




Ja na trasie wyścigu
Ja na trasie wyścigu "Gravel po łódzku" '24. Zdjęcie autorstwa Łukasz Sompoliński - Fotografia

Na obiad

Niedziela, 5 maja 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Po powrocie spod Wa-wy, zostaliśmy wyciągnięci przez znajomych na obiad.
Udało się wszystko pięknie, bo do restauracji zdążyliśmy dojechać przed burzą, a jak napchaliśmy brzuchy to już było po deszczu i udało się nie zmoknąć. 
Staw obok restauracji


Panie jadą

Występy gościnne

Sobota, 4 maja 2024 · Komentarze(0)
Wizyta u Państwa M. pod Warszawą. Tym razem zabrały się też rowery, więc trafiła się okazja na przejażdżkę nad Zalew Zegrzyński. Zalew Zegrzyński - Port Nieporęt-Pilawa

Ciacho

Piątek, 3 maja 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Przejażdżka z Jaśnieżoną do nowoodkrytej kawiarni w Zgniłym Błocie. 

Zielony zakątek w Zgniłym Błocie

Solo

Piątek, 3 maja 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Pierwsza przejażdżka tego dnia - Poranna rundka przez Torfowisko Rąbień, Zgniłe Błoto i Nowy Adamów

Ruiny w nowym Adamowie

Praca

Czwartek, 2 maja 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Praca, eBike
Drugiego maja nie powinno się chodzić do pracy :/

Stadnie

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Ośmioosobową grupą na hambuksy w Emilii.

Ambona

Wycieczka rowerowo piesza

Niedziela, 21 kwietnia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Po raz pierwszy od dłuższego czasu zostały spełnione dwa warunki koniczne mojego wyjścia na rower: brak deszczu i wolny czas. W związku z powyższym pojechałem.
Jeśli chodzi o wybór trasy, to nie bawiłem się w żmudne siedzenie nad mapą, tylko zaznaczyłem kilka punktów, a resztę zrobił komputer. Nawet nieźle mu poszło - nie musiałem jechać zbyt dużymi, ruchliwymi drogami, a kilka leśnych dróżek było nawet fajnych, choć odcinek z Tumu do Modlnej był nudny jak flaki z olejem.
Odwiedziłem Łęczycę, Tum i Sokolniki. Wszystko było raczej ok do momentu, gdy jakieś 10km od domu najechałem na ukrytą w błocie, potłuczoną butelkę. Skończyło się wielkim rozcięciem z boku opony, wielką dziurą w dętce i zmianą charakteru wycieczki z rowerowej na pieszą. Do tego lunął deszcz. 
Całe szczęcie dziś osiągalne było żona-taxi, więc spacer nie był zbyt długi. Rower trafił do bagażnika i już autem wróciłem do domu, by zacząć poszukiwania w Internecie nowej opony na przód.
Archikolegiata w Tumie

Archikolegiata w Tumie

Droga do skansenu w Tumie

Droga ze Słowika do Wiktorowa

Spacer

"Czarny Staw" & wybory

Niedziela, 7 kwietnia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Trójwieś
Ze znajomymi na obiad do "Czarnego Stawu" w Nowym Adamowie. Oni dojechali autem, a my rowerami.
Po powrocie jeszcze kurs po wsi & dojazd na głosowanie w wyborach samorządowych.

Staw koło restauracji

Krzyż na rozdrożu