bendus.bikestats.plblog rowerowy

avatar bendus
Jedlicze A

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

GT Grade 32 km
Epic EVO 412 km
MotoRower 289 km
Supernormal 310 km
[A] Moon 180 km
[A] Mike 1113 km
[A] Canyon 116 km
[A] Zumbi 182 km
[A] Spitfire 104 km
[A] Chińczyk 2104 km
[A] 45650b 2669 km
[A] Tomac 2998 km
[A] Prophet 3754 km
[A] Enduro 903 km
[A] Poison 330 km
[A] Scraper 2525 km
[A] Amstaff 1239 km
ŁRP 249 km
[A] Kryptoszosa 656 km
[A] Mongoose
[A] Stevens 310 km
[A] Mieszczuch 632 km
[A] Marin 1479 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bendus.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Znów Grotniki

Wtorek, 2 maja 2017 | dodano: 02.05.2017Kategoria Przyczepka, Łódź i okolice, Z Tosią, Trójwieś
Familijnie - z Marysią, Tosią i Babcią "Tenią".
Do Grotnik podjechaliśmy pociągiem z Łodzi Kaliskiej. Na miejscu pokazaliśmy "naszą" działkę, a następnie pokręciliśmy się po lasach i pobyczyliśmy się na kocyku rozrzuconym gdzieś w lesie. Ostatecznie skończyliśmy tam gdzie prawie zawsze kończymy z Tosią, czyli na placu zabaw. Tym razem w Ustroniu. 
Powrót też pociągiem.

I tu taka dygresja. Zdaję sobie sprawę, że obecnie, gdy pociągami nie podróżuje tak wiele osób, jak kilkadziesiąt lat temu, na większości linii EN57 jest za duże i wiezie głównie powietrze. Do tego jest głośne, ma wysoko podłogę i wiele innych wad. Ma jednak jedną wielką zaletę - wielki przedział bagażowy na końcu składu. Kiedy akurat nie odbywa się w nim jakaś menelska popijawa z fajami i piwami/winami, to jest to super sprawa przy przewożeniu rowerów. Do Grotnik jechaliśmy "Kiblem" Przewozów Regionalnych i było git. Powrót już FLIRT'em Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Ciszej, nowocześniej i jeśli podróżuje się "na butach", to dużo wygodniej. Z kilkoma rowerami, to już słabo. Wieszaki na rowery dzielą przestrzeń z rozkładanymi fotelami i ZAWSZE ktoś te fotele zajmie, mimo, że jest pełno innych miejsc. Można wdawać się w dyskusje, prosić i apelować, ale wypadałoby wg. mnie po prostu wywalić te 3 (słownie: trzy) miejsca siedzące i sprawę rozwiązać.
No! koniec stękania. Teraz mega zdjęcia z komóry!

 
Dwa (z trzech, bo jeszcze jeden z własnym rowerem) kursy przez Lindę. Obok jest bród, z którym z chęcią bym się zmierzył, ale przyczepka ma nisko umieszczoną podłogę i bałem się, że umoczę Bejbora.

Rower:[A] 45650b Dane wycieczki: 21.90 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Uczucia z odzysku

Niedziela, 30 kwietnia 2017 | dodano: 01.05.2017Kategoria Po ciemku, Łódź i okolice, Z muzyką
Ojcostwo nie sprzyja jeździe na rowerze, więc (mimo, że dzień coraz dłuższy) ciągle jeżdżę po nocach, 
Dzisiaj pomysłu na traskę za bardzo nie było, ale postanowiłem, że przejadę kawałek pociągiem, żeby trochę punkt startowy zmodyfikować i dzięki temu pojeździć gdzieś indziej. Decyzję tą podjąłem nie sprawdzając rozkładu jazdy i postawiłem na zupełny spontan. W efekcie, na szansę, by ta wycieczka była fajna, spóźniłem się 12 minut. Tyle przed moim dotarciem na dworzec odjechał skład ŁKA do Kutna (przez Grotniki). Jedynym co mi zostało, był pociąg na Łódź-Widzew. Cóż... na bezrybiu...
Wysiadłszy na Widzewie, ruszyłem na północ w kierunku PKWŁ. Ulicami Arniki, Iglastą, Hanuszkiewicza itp. dotarłem do Wzgórza "Radary". Stamtąd niedaleko już do Lasu Łagiewnickiego, więc też go odwiedziłem.
Ogólnie, to nocna jazda polnymi drogami  jest trochę monotonna - świat ogranicza się do tych kilkunastu/kilkudziesięciu metrów błotnistej nawierzchni oświetlonej lampką na kierownicy. W lesie chociaż w polu widzenia śmigają z prawej i z lewej drzewa (dlatego Las Łagiewnicki był stanowczo punktem kulminacyjnym wycieczki).
Rozrywką (główną) była muzyka. Dziś powrót do "staroci". Najpierw Tool z krążków Ænima i Undertow, a pod koniec, Thursday z 2009, czyli "Common Existence".



Rower:[A] 45650b Dane wycieczki: 30.55 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Jak za dawnych czasów?

Sobota, 22 kwietnia 2017 | dodano: 23.04.2017Kategoria Po ciemku, Łódź i okolice
Wycieczka z Siwym.
Pojechaliśmy na punkt widokowy Dobra Nowiny, który pierwotnie chciałem odwiedzić w czwartek. Najpierw było trochę kłopotów ze znalezieniem go (obaj dawno już tam nie byliśmy, a rejon mocno się pozmieniał), a potem okazało się, że w nocy jest to średnio atrakcyjna miejscówka. Całe szczęście (?) szybko przegnał na stamtąd lodowaty wiatr. Po drodze chcieliśmy zahaczyć o bar "Modrzewiak" i ugrzać się przy herbacie, ale okazało się, że jest nieczynny i herbatkę musieliśmy wypić na stacji benzynowej.
W drodze powrotnej zaliczyłem swoją pierwszą od dawna kupę na oponie.Ponieważ rower wisi na ścianie w salonie, zmuszony byłem pod domem bawić się w ostre skrobanie. Zrobiłem to tak dobrze, że jestem przekonany, że obecnie byłbym w stanie usunąć patykiem nawet  ciąże, a kobieta nawet by nie zauważyła.




Rower:[A] 45650b Dane wycieczki: 37.53 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Rudzka rundka

Czwartek, 20 kwietnia 2017 | dodano: 23.04.2017Kategoria Po ciemku, Łódź i okolice
Na rower wybrałem się dopiero wieczorem (jak Tosia poszła spać). Chciałem pojechać na punkt widokowy Dobra Nowiny, za Lasem Łagiewnickim, ale po drodze plan ewoluował i ostatecznie skończyłem na Rudzkiej Górze.
Zimno jak jasna cholera - gdy ruszałem, było jeszcze trochę widno i temperatura była pewnie w okolicy 5 stopni, ale później osiągnęła rejon zera, a na trawie zaczął robić się szron. Już najwyższa pora na odrobinę ciepła, bo inaczej te nocne jazdy mnie wykończą.




Rower:[A] 45650b Dane wycieczki: 32.95 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Timeout

Sobota, 15 kwietnia 2017 | dodano: 16.04.2017Kategoria Sprzęt, Łódź i okolice, Z Tosią
Mała odskocznia od codzienności i okazja na zresetowanie umysłu - przez poligon na Retkinię i z powrotem przez park na Zdrowiu.
Przy okazji pierwsza jazda na wreszcie skończonym Canyonie, czyli rowerze, który ma w pewnych okolicznościach zastąpić mi i Marysi Mieszczucha





Po powrocie, znów na rower, ale teraz na dwóch kółkach zasuwała Tosia.

Rower:[A] Canyon Dane wycieczki: 16.50 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Powrót z pracy

Piątek, 7 kwietnia 2017 | dodano: 16.04.2017Kategoria Praca, ŁRP, Po mieście, Łódź i okolice
Jak w tytule.
Po drodze, gdzieś na mieście, złowiłem Rexa.


Rower:ŁRP Dane wycieczki: 4.53 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

"Zdrada" ! :)

Niedziela, 2 kwietnia 2017 | dodano: 02.04.2017Kategoria Z Tosią, Łódź i okolice, Przyczepka, Po mieście
Przedpołudnie dla ojca z Córką.
Wybraliśmy się z Tosią na plac zabaw na Złotnie. Wszystko szło zgodnie z planem, ale w drodze powrotnej Bejbor wbił mi nóż w plecy i usnął w przyczepce, a ja się musiałem potem w domu z tego tłumaczyć.



Rower:[A] 45650b Dane wycieczki: 5.57 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(1)

Bejborowanie 2/2017

Sobota, 1 kwietnia 2017 | dodano: 16.04.2017Kategoria Przyczepka, Łódź i okolice, Z Tosią
Familijnie - z Marysią, Tosią, a przez część drogi, również z "babcią Misią", na plac zabaw w Arturówku, a potem po lesie w rejonie kapliczek i szpitala. Po drodze liczne, postoje, drzemka, obiad, lody... uroki ojcostwa...



Do przyczepki podpięliśmy też rowerek Tosi, więc chwilkę mogła "pojechać" z rodzicami.

Rower:[A] 45650b Dane wycieczki: 33.60 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Wiosenna szarpanina

Niedziela, 26 marca 2017 | dodano: 27.03.2017Kategoria Przyczepka, Łódź i okolice, Z Tosią
Pierwszy raz zabraliśmy w tym roku Tosię na wycieczkę rowerową. Słowo "wycieczka", z racji dystansu i celu, mocno na wyrost - dojechaliśmy na plac zabaw w parku na Zdrowiu. 
Ale... sic parvis magna...?

Rower:[A] 45650b Dane wycieczki: 8.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Epika? Liryka?... Dramat!

Sobota, 25 marca 2017 | dodano: 26.03.2017Kategoria Łódź i okolice
Miało być "jak za dawnych czasów" - sporą grupą, daleko i na ognisko, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Niektórym przeszkodziły dojazdy z innych miast, niektórym (nam) zorganizowanie opieki dla dziecka, innym jeszcze lenistwo. Ostatecznie skończyło się na gronie niewielkim, na krótkiej przejażdżce i braku ogniska - dotarliśmy jedynie do "Modrzewiaka", gdzie wszamaliśmy zupę/szarlotkę.
Skłamałbym jednak mówiąc, że się nie podobało :)


Rower:[A] 45650b Dane wycieczki: 33.70 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(3)