Z muzyką
Dystans całkowity: | 2714.89 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 88 |
Średnio na aktywność: | 30.85 km |
Więcej statystyk |
Koniec epoki?
-
DST
31.30km
-
Sprzęt [A] 45650b
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałem się w nocy na rower i jadąc (po raz pierwszy od lat) samemu niebieskim szlakiem przez Las Łagiewnicki snułem sobie rozważania o zmianach w życiu, o wyjeżdżających w świat znajomych i o przemijaniu. Myślałem,że ludzie odchodzą, dzieci się rodzą, ale Las trwa, a starzejące się kości można ugrzać w "Modrzewiaku", gdzie w cieple, przy piwie/herbacie można przegnać mroczne myśli. Dojechałem na miejsce i... po raz pierwszy w życiu pocałowałem klamkę.
Koniec epoki?
Kategoria Po ciemku, Łódź i okolice, Z muzyką
Formy brak
-
DST
35.00km
-
Sprzęt [A] Stevens
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ten rok bez wątpienia przejdzie do historii, jako najmniej rowerowy w całym życiu. Przejechałem póki co mniej, niż w nawet najgorszych latach młodzieńczego buntu. Dzisiejsza wycieczka była chyba dopiero siódmą w roku... Nieźle.
Przejechałem 35km, odwiedzając okolice oczyszczalni ścieków i Lublinka, i jestem skrajnie padnięty.
Całą drogę słuchałem tego utworu rosyjskiej grupy Sistra. Wpadł mi w ucho przypadkiem, podczas oglądania jakiegoś filmiku rowerowego w internecie i coś z ucha tegoż wypaść nie chce.
Kategoria Łódź i okolice, Z muzyką
Izerska depresja
-
DST
20.59km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień wcześniej była ładna pogoda, ale podczas naszych wyjazdów stan taki nie może się zbyt długo utrzymać. Deszczowy poranek rozwiał wszelkie nadzieje na poważniejsze jeżdżenie rowerem. Zamiast tego autem pojechaliśmy do Jeleniej Góry, by znaleźć serwis, w którym od ręki przelali by nam przedni hamulec Marysi. Nie znaleźliśmy i w efekcie do Jakuszyc wróciliśmy z kompletem nowych SLX'ów.
Nowy nabytek wypadało sprawdzić, więc podczas popołudniowo-wieczornej przerwy w opadach pojechaliśmy na obiad do Chatki Górzystów. Tam okazało się, że dupa z babokiem, bo w Chatce "Posiłki tylko dla gości noclegowych". Pokazaliśmy obsłudze mentalnego faka i pojechaliśmy zjeść w Orlu. Żarcie nie umywa się do tego w Chatce, ale przynajmniej coś nam sprzedali.
Brak naleśnika ogólnie mnie zdołował i stanowił dla mnie koniec pewnej epoki, przejście między beztroskim dzieciństwem, a dorosłością. Strzeliłem focha, pieprzyłem jakieś egzystencjalne głupoty, ale walnąłem sobie w Orlu piwko i mi przeszło :)
Z okazji deprechy - gimbusowe granie
Kategoria Z muzyką, Jakuszyce 2014, Góry Izerskie, Góry
Pinkbike
-
DST
41.15km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pinkbike Debiut nowego roweru Marysi.
Jeździ ponoć fajnie i wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt że to 29er, a wszyscy wiedzą co myślę o 29erach :)
BTW, jego bardziej szosowy poprzednik (a.k.a. "Ten Szybki") jest na sprzedaż, więc jak ktoś byłby zainteresowany, to walić jak w dym :)
Kategoria Sprzęt, Z muzyką, Łódź i okolice
Baptism by sausage
-
DST
16.29km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
napisać podsumowanie roku 2013, ale zanim zabrałem się za nie, nadarzyła się okazja zainaugurować rowerowo rok 2014.
Razem z Izą, Marcinem i Mateuszem wybraliśmy się na ognisko. Spotkaliśmy się na Placu Słonecznym i stamtąd pojechaliśmy w rejon "Kaloryfera", by na pobliskiej górce ochrzcić nowy rok kiełbasą na ciepło.
Właściwie to ta wycieczka miała odbyć się wczoraj, czyli w Sylwestra, ale padająca około 22 mżawka zniechęciła nas i nie wyszło.
Dzisiaj natomiast wszystko przebiegło zgodnie z planem, czyli nauka z tego prosta: co się odwlecze, to nie uciecze :)
...i zgodnie z tą nauką, podsumowanie roku tez zrobię. Tylko później :)
A tak poza tym przypomniała mi się moja największa muzyczna miłość z mniej więcej 6-7 klasy podstawówki, czyli Sisters of Mercy. Posłuchałem sobie trochę i dochodzę do wniosku, że:
a) już jako szczyl miałem zajebisty gust, bo...
b) SoM byli bezgranicznie zajebiści i trzeba do nich powrócić
c) nie dziwię się, że nie miałem wtedy zbyt wielu kolegów, bo chyba niezbyt wielu 12 latków miało wówczas takie upodobania muzyczne :P
Kategoria Z muzyką
Nocne plażowanie
-
DST
87.00km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
W stałym gronie (Marysia, Iza, Marcin i ja) świętowaliśmy Zaduszki w siodle. Coś tam pierwotnie myśleliśmy o północnym skraju Jury, ale jakoś z powodów ważkich nie wyszło. Zamiast tego, marznąc i momentami moknąc, pojechaliśmy w rejon Pabianic. Niby tereny znane i zjeżdżone aż do bólu, ale w tym roku chyba ani razu tam nie byliśmy. Celem była żwirownia w Rokitnicy, ale na miejsce prowadziłem dość okrężną drogą, więc mocno kluczyliśmy i na miejsce dotarliśmy już po zachodzie słońca (powodem tego był też fakt, że ruszyliśmy bardzo późno, oraz to, że po drodze Iza z Marcinem się pobili :P). Nie martwiło nas to jednak zbytnio, bo i tak planowaliśmy do Łodzi wrócić pociągiem.
Na miejscu szczeliliśmy sobie pamiątkową fotę i już w zupełnych ciemnościach ruszyliśmy przez las w stronę Kolumny. Bez pośpiechu zaliczaliśmy kolejne single przy świetle lampek i na stację kolejową dotarliśmy około 17.30. Do pociągu było dużo czasu, więc znalazł się jeszcze czas na wyżerę i piwko w pizzeri.
Nażarci i napojeni stawiliśmy się znów na peronie, tylko po to, by wyczytać na rozkładzie, że pociąg na który liczyliśmy nie kursuje w soboty, a następny mamy za przeszło 2 godziny. Do wyboru było dalsze łojenie piwa w pizzerii, albo powrót w siodle.
Wybraliśmy to drugie i stękając, narzekając i momentami pomagając sobie na popych, jakoś dokulaliśmy się powoli do domu, robiąc prawie dwa razy dłuższy dystans, niż pierwotnie zakładałem.
W drodze "tam" - lans pod Dobroniem
A to już foty z powrotu - ogniwa do latarek szły jak chusteczki higieniczne podczas oglądania pornola :D
Do posłuchania (znów) trochę post-punka z szalonych lat 80-tych:
<object width="100%" height="450"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/cAZJ2XZtiek">
<embed src="http://www.youtube.com/v/cAZJ2XZtiek" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="100%" height="450"></embed></object>
Kategoria Z muzyką, Łódź i okolice
"Mój braciak ma małego"?
-
DST
28.00km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorne piwko na szczycie górki śmieciowej na Rogach + zawiła droga tam i nazad
Ponieważ rano natknąłem się na starą kasetę VHS z nagraniem z licealnej imprezki z 2001 roku, do posłuchania będzie Pennywise. Zarówno zespół (uwielbiany wówczas), jak i sam tekst piosenki pasują do nostalgicznego nastroju, w jaki z powodu rzeczonego filmiku wpadłem
...
Kategoria Z muzyką, Łódź i okolice
Piękna wiosna tej jesieni
-
DST
39.53km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
2013-10-26 39,53 Z Jaśnie Żonem, leniwie, po przedmieściach, przymieściach i niemieściach.
Jaśnieżon jaki jest, każdy widzi...
...
Kategoria Z muzyką, Łódź i okolice
Ta kolejna niedziela?
-
DST
16.45km
-
Sprzęt [A] Scraper
-
Aktywność Jazda na rowerze
Odpowiadając na pytanie zadane przez k4r3l'a pod poprzednim wpisem: Tak. Już po :)
A tak poza tym, to dawno nie jeździłem sobie sam z muzyką i stwierdzam, że mi tego brakowało.
<object width="100%" height="450"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/6kSOm7y-UfE">
<embed src="http://www.youtube.com/v/6kSOm7y-UfE" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="100%" height="450"></embed></object>
Kategoria Z muzyką, Łódź i okolice, Po mieście
Pożegnanie z Sępem
-
DST
9.96km
-
Sprzęt [A] Tomac
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pożegnalna rundka - podjazd na Sępią Górę i zjazd niebieskim szlakiem. Oczywiście w deszczu, mgle i całej reszcie jesiennego szajsu :)
..
Kategoria Z muzyką, Świeradów-Zdrój 09.2013, Góry Izerskie, Góry