Wpisy archiwalne w kategorii

Łódź i okolice

Dystans całkowity:13426.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:61:16
Średnia prędkość:17.29 km/h
Maksymalna prędkość:48.90 km/h
Suma podjazdów:3976 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:127 (68 %)
Suma kalorii:20199 kcal
Liczba aktywności:359
Średnio na aktywność:37.40 km i 8h 45m
Więcej statystyk

???

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Bez planu, po chaszczach i opłotkach - lotnisko, Ruda, Rudzka Góra, "poligon" i inne. Finał klasyczny, czyli "u Józka".


Dawny kanał zrzutowy starej oczyszczalni na Lublinku

Outdoor Lava-Lamp

Obowiązki małżeńskie

Sobota, 29 marca 2014 · Komentarze(0)
Ładna pogoda, weekend i brak zajęć innych, a to niestety oznacza, że wypada wsiąść na rower, choć jakoś po okolicach Łodzi od dłuższego już czasu średnio chce mi się jeździć. 

Jaśnie Żoną pojechaliśmy pokulać się po lesie w rejonie Grotnik, a po drodze ponownie odwiedziliśmy starą cegielnię pod Zgierzem. Ostatnio łaziliśmy po domu, teraz obejrzałem sobie ruiny starego pieca. 

Komin starego pieca w cegielni pod Zgierzem (Aniołów)

Ruiny starego pieca w cegielni pod Zgierzem (Aniołów)

Piec starej Cegielni (Aniołów)

Ruiny starego pieca w cegielni pod Zgierzem (Aniołów)

Dzień K.

Sobota, 8 marca 2014 · Komentarze(0)
Dzień K. w siodle. Dla niektórych inauguracja sezonu rowerowego, dla innych nie.

Celem nr 1 był salon Hondy na Brzezińskiej, gdzie zamówić chcieliśmy kilka spinek do nowej, pełnoletniej zabawki Marysi. Potem już wariacje na temat łódzkich zadupi. Finał miało wszystko klasyczny, czyli u Józka (ale dziś bez piwa).

Po drodze zaliczyłem znów jedno z ciekawszych wg. mnie miejsc w Łodzi, czyli rejon ul.Pięknej.
 Wylot kanału Jasienia i kanału burzowego
Tutaj to Jasień ostatecznie opuszcza podziemia i od tego miejsca płynie już cały czas na powierzchni. Tutaj też znajduje się wylot wielkiego kanału burzowego z kolektora Ib. Do Jasienia zrzucana jest obecnie woda wypompowywana podczas budowy podziemnego dworca Łódź Fabryczna i dzięki temu zamiast prawie stojącego w miejscu kanaliku, mam żwawo płynący potoczek. (jeszcze kilka miesięcy temu to miejsce wyglądało mniej więcej tak)

Like a sir!

Sobota, 4 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Kolejne wieczorne śmiganie. Dzisiaj tylko z Siwym, więc powiedzmy, że kameralnie.
Zbiórka przy Castoramie na RDG a potem kurs na bar "Modrzewiak" z zaliczeniem niebieskiego szlaku. Na miejscu fotelowa loża dla VIP'ów i kila złotych na głowę, a powrót w nastrojach iście szampańskich przez Jagody i kaloryfer.

Zdjęcia robiłem, ale powiedzmy, że nie było warunków, żeby wyszły, więc nie wyszły :)

Zamiast zdjęć, Circle Takes the Square w wersji live, czyli znacznie lepiej

Nocne plażowanie

Sobota, 2 listopada 2013 · Komentarze(0)
W stałym gronie (Marysia, Iza, Marcin i ja) świętowaliśmy Zaduszki w siodle. Coś tam pierwotnie myśleliśmy o północnym skraju Jury, ale jakoś z powodów ważkich nie wyszło. Zamiast tego, marznąc i momentami moknąc, pojechaliśmy w rejon Pabianic. Niby tereny znane i zjeżdżone aż do bólu, ale w tym roku chyba ani razu tam nie byliśmy. Celem była żwirownia w Rokitnicy, ale na miejsce prowadziłem dość okrężną drogą, więc mocno kluczyliśmy i na miejsce dotarliśmy już po zachodzie słońca (powodem tego był też fakt, że ruszyliśmy bardzo późno, oraz to, że po drodze Iza z Marcinem się pobili :P). Nie martwiło nas to jednak zbytnio, bo i tak planowaliśmy do Łodzi wrócić pociągiem.
Na miejscu szczeliliśmy sobie pamiątkową fotę i już w zupełnych ciemnościach ruszyliśmy przez las w stronę Kolumny. Bez pośpiechu zaliczaliśmy kolejne single przy świetle lampek i na stację kolejową dotarliśmy około 17.30. Do pociągu było dużo czasu, więc znalazł się jeszcze czas na wyżerę i piwko w pizzeri.
Nażarci i napojeni stawiliśmy się znów na peronie, tylko po to, by wyczytać na rozkładzie, że pociąg na który liczyliśmy nie kursuje w soboty, a następny mamy za przeszło 2 godziny. Do wyboru było dalsze łojenie piwa w pizzerii, albo powrót w siodle.
Wybraliśmy to drugie i stękając, narzekając i momentami pomagając sobie na popych, jakoś dokulaliśmy się powoli do domu, robiąc prawie dwa razy dłuższy dystans, niż pierwotnie zakładałem.



W drodze "tam" - lans pod Dobroniem


A to już foty z powrotu - ogniwa do latarek szły jak chusteczki higieniczne podczas oglądania pornola :D




Do posłuchania (znów) trochę post-punka z szalonych lat 80-tych:
<object width="100%" height="450"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/cAZJ2XZtiek"> <embed src="http://www.youtube.com/v/cAZJ2XZtiek" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="100%" height="450"></embed></object>

"Mój braciak ma małego"?

Niedziela, 27 października 2013 · Komentarze(0)
Wieczorne piwko na szczycie górki śmieciowej na Rogach + zawiła droga tam i nazad





Ponieważ rano natknąłem się na starą kasetę VHS z nagraniem z licealnej imprezki z 2001 roku, do posłuchania będzie Pennywise. Zarówno zespół (uwielbiany wówczas), jak i sam tekst piosenki pasują do nostalgicznego nastroju, w jaki z powodu rzeczonego filmiku wpadłem
...

Ta kolejna niedziela?

Niedziela, 20 października 2013 · Komentarze(0)
Odpowiadając na pytanie zadane przez k4r3l'a pod poprzednim wpisem: Tak. Już po :)




A tak poza tym, to dawno nie jeździłem sobie sam z muzyką i stwierdzam, że mi tego brakowało.
<object width="100%" height="450"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/6kSOm7y-UfE"> <embed src="http://www.youtube.com/v/6kSOm7y-UfE" type="application/x-shockwave-flash" wmode="transparent" width="100%" height="450"></embed></object>

Ta ostatnia niedziela

Niedziela, 6 października 2013 · Komentarze(0)
2013-10-06 31,18 " Wieczór kawalerski w towarzystwie mieszanem, czyli wieczorno-nocna jazda po Lesie Łagiewnickim z Izą i Marcinem, uświetniona browcami w Modrzewiaku. Do domu wróciłem z lekka zwarzony, ale jednak z tarczą :)