Z pracy

Czwartek, 8 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Z pracy. Na ŁRP. Dziś wylosowałem rower z prawie złamaną kierownicą. Naprawdę nextbike powinien zrobić tym rowerom porządny przegląd, bo momentami, to aż strach na nich jeździć.

A jak wpis "z pracy", to zdjęcia auta. 
Żeby nie było, że ta moja (nasza) miłość do starych aut czysto ma platoniczny charakter, to dziś zdjęcie naszego (a właściwie to bardziej Marysi) "wojskowego" CRX'a z 1992r.,...


...który zastąpił Del Sol (czy jak kto woli CRX III) z 1996r.

Sprawunki

Sobota, 3 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Wieczorkiem na Retkinię.

Zdjęć z "wycieczki" nie ma, a wpis bez zdjęcia się nie liczy, więc zdjęcia zastępcze z Osuviska w Zosinie, z kwietnia zeszłego roku.


Światowy Dzień Hamburgera

Sobota, 27 maja 2017 · Komentarze(0)
Dziś świętowaliśmy Światowy Dzień Hamburgera. Przedwcześnie, bo wypada on 28.V, ale na niedzielę były już inne plany. Ponieważ świętować mieliśmy z Tosią, nie mogliśmy wybrać lokalu zbyt odległego od domu i padło na bar w Malince. 
Młoda wytrzymała całą drogę "tam bez postoju i nawet za bardzo nie ryczała (tylko podczas przeprawy przez chaszcze dała koncert). Przed samą Malinką usnęła, wymuszając dodatkową pętelkę szosami, bo w naszym docelowym barze jakieś przeboje, czy inne disco-polo leciało i było ryzyko, że Ją obudzi i się spodoba.
Jak się obudziła, pojechaliśmy na żarcie.
Jak to jest, że gdzie nie pojedziesz, to dla bejborów zawsze są tylko nuggetsy? Upiekliby kawał zwykłego mięsa i byłoby milion razy zdrowsze, niż to zmielone gówno z byle czego, ale cóż... Z braku laku, Młoda wszamała nuggetsy. My poszliśmy (zgodnie z planem) w hamburgery i wszyscy ostatecznie byli zadowoleni. 
Potem jeszcze "szybki" tlababaw i można było wracać. 

A wieczorem kino i Alien: Covenant (bez progenitury, oczywiście)